Nie chciał jednak zdradzić szczegółów porozumienia. - Z szacunku dla swoich rozmówców nie będę zdradzał pól negocjacyjnych. Umówiłem się ze środowiskiem lekarskim i aptekarskim. Umówiliśmy się, że doprowadzimy do takiej sytuacji, w której od 1. stycznia leki będą refundowane a pacjent nie będzie musiał biegać po NFZ - powiedział minister. Dodał, że chce uspokoić atmosferę. - Wiem, że emocje w służbie zdrowia rosną kiedy zbliża się 1. stycznia, ale gwarantuję, że te emocje są niepotrzebne.
Arłukowicz powiedział również "zgodnie z nową ustawą lekarz może zostać pociągnięty do odpowiedzialności, kiedy wypisze receptę pacjentowi, który nie jest ubezpieczony". - Funkcjonuje już Centralny Rejestr Ubezpieczonych, problem polega na tym, żeby lekarze mieli do pełej bazy ludzi ubezpieczonych. Proces informatyzacji służby zdrowia postępuje, ale tego nie da się zrobić z dnia na dzień - powiedział Bartosz Arłukowicz, odnosząc się do problemu, kto ma ustalać właściwy poziom refundacji przepisanego leku.
Z wypowiedzi ministra wynika, że to aptekarze będą decydować o poziomie refundacji, ponieważ mają dostęp do odpowiedniego systemu komputerowego: - System leków w aptekach jest skomputeryzowany i aptekarze po obwieszczeniu listy leków refundowanych, który lek i jak jest refundowany.
Radio Zet, ps