Kalisz skomentował także fakt, że 8 grudnia były premier Leszek Miller, obecnie szef klubu parlamentarnego SLD, oświadczył, że zamierza ubiegać się o stanowisko szefa Sojuszu. - Wybory są w sobotę, do jutra mogą się zgłaszać kandydaci - doprecyzował Ryszard Kalisz. - Jednoznacznie nie można powiedzieć, kto wygra - zaznaczył. - Jeżeli dojdziemy do wniosku, że 8 proc., które SLD zdobyło w ostatnich wyborach, było wynikiem błędów popełnionych przez ówczesną ekipę kierowniczą, to pojawia się pytanie, czy Miller oprze się o tych samych ludzi tym razem? Przecież dzisiaj mamy do czynienia z sytuacją, że całe zaplecze Grzegorza Napieralskiego, byłego szefa SLD, uznało, że skoro Napieralski nie kandyduje, to najlepszym kandydatem dla nich będzie Leszek Miller. - ocenił.
- Ten sposób myślenia doprowadził do tych ośmiu procent - podkreślił Kalisz. - Pytanie też brzmi: czy Miller jest przyszłością SLD czy przeszłością? - pytał retorycznie.eb, TOK FM