Była minister sprawiedliwości Barbara Piwnik wraca do sędziowania. Prezydent Aleksander Kwaśniewski wręczył jej ponowną nominację.
W lipcu Krajowa Rada Sądownictwa pozytywnie zaopiniowała jej wniosek o powrót do stanu sędziowskiego. Zgodnie z przepisami, obejmując posadę ministra, musiała się zrzec funkcji sędziego.
Nie wiadomo jeszcze do którego wydziału trafi sędzia Piwnik. Zdecyduje o tym kolegium Sądu Okręgowego.
"Trudno jest powiedzieć, kiedy kolegium zbierze się w tej sprawie, bo sąd nie dostał jeszcze oficjalnej informacji o nominacji pani sędzi" - powiedział sędzia Wojciech Małek, rzecznik prasowy SO. Dodał, że sędzia Piwnik deklaruje chęć powrotu do pracy 1 października, a zatem na pewno kolegium, które obraduje raz na tydzień, zbierze się przed tym terminem.
Teoretycznie jest możliwe, że Piwnik trafi do innego wydziału niż macierzysty. "Praktycznie w grę wchodzą raczej tylko wydziały karne, choć teoretycznie istotnie są możliwe inne wydziały, np. pracy, czy rodzinny" - oświadczył Małek.
Odnosząc się do głosów prasy, krytykującej powrót do apolitycznego stanu sędziowskiego osoby, która pełniła polityczną funkcję ministra, Małek podkreślił, że przepisy prawa przewidują taką możliwość. "Są przecież np. dawni posłowie, którzy pracują jako sędziowie" - dodał. Gdyby sędzia Piwnik miała orzekać w sprawie, z którą miała styczność jako prokurator generalny, to zawsze istnieje możliwość złożenia wniosku przez stronę procesu o jej wyłączenie.
Z ogromną radością wracam na salę rozpraw - oznajmiła Barbara Piwnik po odebraniu nominacji na sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie. "Doświadczenia, które wynosi się z sali rozpraw, doświadczenia w kontaktach z ludźmi, w stosowaniu prawa, postrzeganiu funkcjonowania społeczeństwa, są bardzo przydatne, kiedy wypełnia się obowiązki ministra. "Te doświadczenia pozwalały mi tak pełnić funkcję ministra, aby wszystkie wysiłki skupić na doskonaleniu sytuacji wymiaru sprawiedliwości. Mogę tylko żałować, że mając pewne pomysły, rozpoczynając ich realizację, nie dane było mi ich dokończyć" - uważa Piwnik.
Zadeklarowała, że jeśli kiedykolwiek któryś z sędziów zostanie powołany na stanowisko ministra sprawiedliwości, to chętnie podzieli się z nim swoimi doświadczeniami.
Powrót Piwnik nie ma związku z ponownym rozpoczęciem procesu w sprawie FOZZ, co zaplanowano na 30 września. Do momentu objęcia teki ministra proces ten prowadziła właśnie ona; po objęciu resortu, proces został zawieszony. Teraz zacznie się on od nowa z nowym sędzią.
47-letnia Piwnik została powołana na stanowisko ministra sprawiedliwości w październiku 2001 r., zaś odwołana z tej funkcji w lipcu. Nieznane są powody decyzji premiera Leszka Millera. Na stanowisku ministra zastąpił ją Grzegorz Kurczuk.
em, pap
Nie wiadomo jeszcze do którego wydziału trafi sędzia Piwnik. Zdecyduje o tym kolegium Sądu Okręgowego.
"Trudno jest powiedzieć, kiedy kolegium zbierze się w tej sprawie, bo sąd nie dostał jeszcze oficjalnej informacji o nominacji pani sędzi" - powiedział sędzia Wojciech Małek, rzecznik prasowy SO. Dodał, że sędzia Piwnik deklaruje chęć powrotu do pracy 1 października, a zatem na pewno kolegium, które obraduje raz na tydzień, zbierze się przed tym terminem.
Teoretycznie jest możliwe, że Piwnik trafi do innego wydziału niż macierzysty. "Praktycznie w grę wchodzą raczej tylko wydziały karne, choć teoretycznie istotnie są możliwe inne wydziały, np. pracy, czy rodzinny" - oświadczył Małek.
Odnosząc się do głosów prasy, krytykującej powrót do apolitycznego stanu sędziowskiego osoby, która pełniła polityczną funkcję ministra, Małek podkreślił, że przepisy prawa przewidują taką możliwość. "Są przecież np. dawni posłowie, którzy pracują jako sędziowie" - dodał. Gdyby sędzia Piwnik miała orzekać w sprawie, z którą miała styczność jako prokurator generalny, to zawsze istnieje możliwość złożenia wniosku przez stronę procesu o jej wyłączenie.
Z ogromną radością wracam na salę rozpraw - oznajmiła Barbara Piwnik po odebraniu nominacji na sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie. "Doświadczenia, które wynosi się z sali rozpraw, doświadczenia w kontaktach z ludźmi, w stosowaniu prawa, postrzeganiu funkcjonowania społeczeństwa, są bardzo przydatne, kiedy wypełnia się obowiązki ministra. "Te doświadczenia pozwalały mi tak pełnić funkcję ministra, aby wszystkie wysiłki skupić na doskonaleniu sytuacji wymiaru sprawiedliwości. Mogę tylko żałować, że mając pewne pomysły, rozpoczynając ich realizację, nie dane było mi ich dokończyć" - uważa Piwnik.
Zadeklarowała, że jeśli kiedykolwiek któryś z sędziów zostanie powołany na stanowisko ministra sprawiedliwości, to chętnie podzieli się z nim swoimi doświadczeniami.
Powrót Piwnik nie ma związku z ponownym rozpoczęciem procesu w sprawie FOZZ, co zaplanowano na 30 września. Do momentu objęcia teki ministra proces ten prowadziła właśnie ona; po objęciu resortu, proces został zawieszony. Teraz zacznie się on od nowa z nowym sędzią.
47-letnia Piwnik została powołana na stanowisko ministra sprawiedliwości w październiku 2001 r., zaś odwołana z tej funkcji w lipcu. Nieznane są powody decyzji premiera Leszka Millera. Na stanowisku ministra zastąpił ją Grzegorz Kurczuk.
em, pap