- Są decyzje zwierzchników księdza ks. Adama Bonieckiego i ja te decyzje szanuję. Uważam, że mowa kapłanów powinna być "tak tak, nie nie" i powinna dawać świadectwo. Nie powinna wyrażać osobistego zdania księdza, ale zdanie instytucji, do której duchowny przynależy - tak rzecznik PiS Adam Hofman komentował na antenie Radia Zet zakaz publicznych wystąpień jaki ks. Bonieckiemu wydali przełożeni jego zakonu.
- Jeśli zwierzchnik ks. Adama Bonieckiego uznał, że wypowiedzi księdza nie są wypowiedziami instytucji, to ma prawo i obowiązek, żeby taką decyzję wprowadzić i utrzymać - podkreślił Hofman.
Hofman był też pytany o przystąpienie Ludwika Dorna do klubu parlamentarnego Solidarnej Polski. - Świat się zatrzymał, dzieci wstrzymały
oddech, gwiazdki nie będzie, Mikołaj nie przyjdzie. Wiekopomne wydarzenie. Żałuję tylko, że marszałek Dorn wykorzystał Prawo i Sprawiedliwość, bo z sojusznika ludu pisowskiego stał się zdrajcą ludu pisowskiego - ocenił.
Hofman był też pytany o przystąpienie Ludwika Dorna do klubu parlamentarnego Solidarnej Polski. - Świat się zatrzymał, dzieci wstrzymały
oddech, gwiazdki nie będzie, Mikołaj nie przyjdzie. Wiekopomne wydarzenie. Żałuję tylko, że marszałek Dorn wykorzystał Prawo i Sprawiedliwość, bo z sojusznika ludu pisowskiego stał się zdrajcą ludu pisowskiego - ocenił.
Radio Zet, arb