Po wyborach parlamentarnych w październiku trzej wybrani do Sejmu dotychczasowi radni przesłali do przewodniczącego sejmiku standardowe teksty deklaracji zrzeczenia się mandatów. Ich miejsca w poniedziałek zostały obsadzone. Były szef ABW i radny sejmiku Bogdan Święczkowski po wyborze na posła przesłał sejmikowi pismo, w którym wyraził wolę zrzeczenia się mandatu radnego „z chwilą objęcia" mandatu posła. Jego zdaniem nie było to zrzeczenie warunkowe, a jedynie określające czas, kiedy stanie się skuteczne.
Ponieważ – po wygaszeniu mandatu poselskiego Święczkowskiego przez marszałka Sejmu Grzegorza Schetynę – on sam nie złożył ślubowania poselskiego i nie objął mandatu, uznał swoje zrzeczenie się z mandatu radnego za nieskuteczne. Dodatkowo w kolejnym piśmie do sejmiku Święczkowski wycofał zrzeczenie. Mimo to radni sejmiku 14 listopada podjęli decyzję o wygaszeniu jego mandatu. Za wygaszeniem mandatu Święczkowskiego głosowało wtedy 23 radnych, przeciwko 8, a 6 wstrzymało się od głosu. Po tej decyzji sejmiku b. szef ABW mówił, że stał się „przedmiotem nagonki, wręcz niszczenia człowieka". Według niego „polityczna decyzja” o wygaszeniu jego mandatu radnego zapadła w Warszawie. Powołując się na opinię prawną, Święczkowski przestrzegał, że od tej chwili wszystkie uchwały sejmiku mogą być nieskuteczne ze względu na niezgodny z prawem skład tego gremium.
24 listopada były szef ABW poinformował, że zaskarżył uchwałę sejmiku o wygaszeniu jego mandatu radnego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wraz ze skargą Święczkowski wniósł o wstrzymanie wykonania - jego zdaniem bezprawnej - uchwały do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez sąd. Przewodniczący sejmiku woj. śląskiego Andrzej Gościniak poinformował, że ze względu na "inicjatywę" Święczkowskiego, miejsca b. radnego nie objął tego dnia nowy radny.
Ponieważ prawo przewiduje możliwość wstrzymania wykonania uchwały sejmiku przez sąd administracyjny, Gościniak zamierza zaczekać na decyzję sądu w tej sprawie. Przewodniczący sejmiku wystąpił też z pytaniem do Państwowej Komisji Wyborczej – czy w takiej sytuacji następca może objąć mandat Święczkowskiego. Gościniak przyznał, że choć ordynacja stanowi o „wygaszaniu mandatu na jednej sesji i obejmowaniu go na następnej", wyjaśnił że wybrał „najmniejszą niespójność prawną”, nie chcąc „utrudniać decyzji sądowi ani PKW”. Gdyby bowiem zgodził się na objęcie mandatu przez nowego radnego, sąd - w razie unieważnienia wygaszenia mandatu Święczkowskiego - miałby kolejny problem, z nowym radnym.
W poniedziałek wybranego do Sejmu były marszałka Bogusława Śmigielskiego (PO) zastąpił w sejmiku zastępca kierownika działu zarządzania flotą Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego Adam Lubas (będzie w klubie PO), na miejscu posła SLD Zbyszka Zaborowskiego usiadła rzeczniczka mysłowickiego magistratu Katarzyna Szymańska-Zapart (będzie w klubie SLD), a mandat radnego po Piotrze Pyziku (PiS) objął wybrany z listy PiS prezes Związku Pracodawców Aglomeracji Górnośląskiej Andrzej Sławik, który deklaruje się jako związany z Solidarnością regionalista i chce pozostać niezależny. Ewentualnym następcą Święczkowskiego w sejmiku woj. śląskiego byłby historyk i filozof dr hab. Wiesław Wójcik.
Wcześniej Święczkowski nie mógł objąć mandatu poselskiego z powodu niemożności łączenia go z funkcją prokuratora w stanie spoczynku. Prawidłowość wygaszenia mandatu poselskiego Święczkowskiego i innego prokuratora w stanie spoczynku, Dariusza Barskiego, potwierdził Sąd Najwyższy.eb, pap