Przywódcy unijni odłożyli niedawno na początek 2012 roku decyzję w sprawie przyznania Serbii statusu państwa kandydującego do UE. Zwłaszcza Niemcy naciskają na Serbię domagając się, by poprawiła swe relacje z Kosowem. Na niedawnym szczycie UE w Brukseli, na którym oczekiwano rozstrzygnięcia w sprawie Serbii, przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy zapewnił, że UE "będzie nadal oceniać postępy Serbii, a jasnym celem jest "nadanie statusu kandydata".
Sprzeciw Berlina wobec przyznania Belgradowi statusu kandydata do członkostwa w UE popierany jest m.in. przez rządy Austrii i Holandii. - Serbia nie powinna rezygnować ze swej przyszłości w Unii Europejskiej - podkreślił Tadić, gdy przywódcy UE nie podjęli decyzji o przyznaniu Serbii statusu kandydata.
Komisja Europejska wnioskowała w październiku o przyznanie Serbii statusu kandydata bezwarunkowo, ale datę otwarcia negocjacji akcesyjnych uzależniła od poprawy stosunków z dawną prowincją - Kosowem. Belgrad odmawia uznania proklamowanej w 2008 roku niepodległości Kosowa. Zawarł jednak z Prisztiną porozumienie o wspólnej kontroli przejść granicznych.
zew, PAP