KRRiT chce też zwiększyć zatrudnienie. Jak przekonywał jej przewodniczący, jest to niezbędne m.in. z powodu konieczności rozpatrzenia licznych wniosków o zwolnienie czy rozłożenie na raty opłat abonamentowych. - Biuro Krajowej Rady nie może sprostać temu zadaniu przy obecnym stanie zatrudnienia. Obecnie rozpatrywane są wnioski z lat 2007-2009, przez co przekraczamy granice powagi urzędu - powiedział.
Krajowa Rada chce też rozpocząć budowę swojej nowej siedziby. Urząd chce bowiem zrezygnować z wynajmu od Episkopatu pomieszczeń przy skwerze kard. Wyszyńskiego w Warszawie. - Jest rzeczą niewłaściwą, że wynajmujemy lokal w Episkopacie, bo Kościół katolicki ma swoje rozgłośnie i jest jednym z naszych interesariuszy. Krajowa Rada jest chyba jedną z niewielu instytucji centralnych, która nie ma swojej siedziby - powiedział Dworak. W ocenie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (PO), KRRiT "nie pomyślała ani trochę o oszczędnościach" i przedstawiła "budżet marzeń, a nie budżet na czas kryzysu". Zwróciła uwagę, że niższą niż w tym roku kwotę Rada zaplanowała jedynie na wyjazdy krajowe. - Nie wiem też, czy przyszły rok to dobry czas na rozpoczynanie budowy siedziby. Wiem, że to potrzebne, ale czasy są wyjątkowo trudne - powiedziała.
Na wniosek przewodniczącej Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej (PO), komisja zaopiniowała przedłożenie budżetowe KRRiT pozytywnie, ale z zastrzeżeniem, że przewidywany wzrost wydatków na wynagrodzenia - związany z planowanym wzrostem zatrudnienia - jest "niezgodny z praktyką przyjętą w sferze budżetowej". Teraz przedłożenie KRRiT trafi do sejmowej komisji finansów publicznych, która zaopiniuje go prawdopodobnie w styczniu.
pap, ps