Jak podaje agencja AP, cztery osoby poniosły śmierć w rezultacie eksplozji dwóch bomb przydrożnych na zachodzie irackiej stolicy. W jednej ze wschodnich dzielnic Bagdadu wybuchł ładunek umieszczony w samochodzie, zabijając jedną osobę i raniąc sześć. Siedem osób zginęło w wybuchu w dzielnicy Al-Amal, który nastąpił po wcześniejszej mniejszej eksplozji i był najprawdopodobniej skierowany przeciw służbom ratunkowym.
Czwartkowe zamachy to najpoważniejsze incydenty po niedawnym wybuchu kryzysu politycznego w Iraku. Iracki wymiar sprawiedliwości wydał kilka dni temu nakaz aresztowania sunnickiego wiceprezydenta Tarika al-Haszimiego, zarzucając mu, że był zamieszany w próbę zamachu na szefa rządu Nuriego al-Malikiego. Agencja dpa nie wyklucza, że aresztowania Haszimiego mógł zażądać sam premier Maliki i wspierające go partie szyickie.
Spory we władzach Iraku grożą odnowieniem na pełną skalę konfliktu wyznaniowego między stanowiącymi większość szyitami a sunnitami. Obecnie natężenie aktów przemocy wyraźnie spadło, ale radykalne ugrupowania obu wspólnot nadal nie chcą złożyć broni.
Czwartkowe zamachy nastąpiły w niespełna tydzień po opuszczeniu Iraku przez ostatnich żołnierzy amerykańskich po blisko dziewięciu latach od rozpoczęcia wojny w tym kraju.PAP, arb, ps