Minister Sikorski wysłał łącznie kilkudziesięciu osobom list z życzeniami z okazji świąt Bożego Narodzenia. Wśród adresatów są wszyscy więźniowie polityczni z Białorusi oraz wybitni opozycjoniści i działacze demokratyczni, a także obrońcy praw człowieka w tym kraju - poinformował Bosacki. Dodał, że list ma dwie wersje "dla tych, którzy są więzieni i dla tych, którzy w ciągu minionego roku zostali wprawdzie skazani, jednak na szczęście przybywają na wolności".
Minister zaznaczył w liście, że "święta Bożego Narodzenia to czas, w którym cieszymy się spokojem i więziami, które nas łączą". Napisał również, że w tym roku Białoruś "nie może się cieszyć prawdziwym spokojem". Zapewnił też białoruskich opozycjonistów i więźniów politycznych, że czuje z nimi szczególną wspólnotę. "Wbrew tak wielu przeciwnościom życzę wam i waszym rodzinom udanych świąt Bożego Narodzenia. Cały demokratyczny świat jest z wami" - napisał Sikorski. Minister przypomniał też w liście polski zwyczaj, który nakazuje pozostawić jedno wolne miejsce przy stole wigilijnym. "W tym roku to wolne miejsce będzie przypominać mi właśnie o moich białoruskich przyjaciołach" - podkreślił szef MSZ.
19 grudnia 2010 roku w Mińsku brutalnie zdławiono protest przeciwko oficjalnym wynikom wyborów, dającym prawie 80 proc. poparcia urzędującemu prezydentowi Alaksandrowi Łukaszence. Po demonstracji do aresztów trafiło ponad 600 osób. Kilkadziesiąt stanęło przed sądem w sprawie karnej o masowe zamieszki, ponad 20 skazano na pobyt w kolonii karnej. W więzieniach pozostają m.in. byli kandydaci opozycji w tych wyborach Andrej Sannikau i Mikoła Statkiewicz. W kolonii karnej przebywa też szef Centrum Praw Człowieka "Wiasna" Aleś Bialacki. Został on 24 listopada skazany na 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze wraz z konfiskatą mienia. Sąd uznał, że nie zapłacił podatków od kwot przechowywanych na kontach bankowych w Polsce i na Litwie.