Stacja powołała się na służbę więzienną Ukrainy. O transporcie byłej szefowej rządu poinformował też agencję ITAR-TASS zastępca szefa służby penitencjarnej Ukrainy Ihor Andruszko. Minister sprawiedliwości Ołeksandr Ławrynowycz podkreślił, że w stosunku do Tymoszenko uprawomocnił się wyrok sądu i były "wszelkie podstawy dla jej przetransportowania". Dodał, że przeciwko Tymoszenko toczą się jeszcze inne postępowania.
Gazeta internetowa "Ukrainska Prawda" relacjonowała, że Tymoszenko opuściła stołeczny areszt na wózku inwalidzkim. Według jej zwolenników ma ona problemy z kręgosłupem. Była premier została skazana w październiku na siedem lat więzienia; w ubiegłym tygodniu sąd apelacyjny w Kijowie utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji. Prócz wyroku siedmiu lat więzienia Tymoszenko otrzymała trzyletni zakaz zajmowania stanowisk państwowych, oraz została zobowiązana do wypłacenia państwowej firmie paliwowej Naftohaz Ukrainy odszkodowania w wysokości 1,5 mld hrywien (ok. 600 mln złotych). Według sądu była to wartość strat, które poniósł Naftohaz w wyniku zawarcia przez Tymoszenko niekorzystnych umów gazowych z Rosją.
Wyrok więzienia dla opozycyjnej polityk poważnie zachwiał stosunkami między Ukrainą a UE, która uznała, że władze ukraińskie mają wybiórczy stosunek do prawa. Tymoszenko przebywała w areszcie w Kijowie od 5 sierpnia.
eb, pap