Dzieci z przyczepioną do ubranek żółtą gwiazdą Dawida odgrywające sceny z warszawskiego getta - tak wyglądała demonstracja organizacji żydowskiej Neturei Karta, zrzeszającej ortodoksyjnych Żydów. Członkowie Neturei Karta protestują przeciwko istnieniu "tak zwanego państwa Izrael" twierdząc, że traktuje ich ono gorzej niż naziści.
- To nawiązanie do Holokaustu jest uzasadnione. Nie ma żadnej wątpliwości. Ten protest ma odzwierciedlać syjonistyczne prześladowania społeczności haredi (ultraortodoksyjni Żydzi), które według nas jest gorsze od tego, co robili naziści. Niemcy po prostu niszczyli ciało, ale Syjoniści chcą zabić duszę - przekonywał przywódca Neturei Karta, Mordechai Hirsch. Protest był związany z ostatnimi deklaracjami izraelskich polityków, którzy zapowiadali, że będą surowo traktować naruszających prawo ortodoksów domagających się m.in. segregacji płciowej w autobusach (w ostatnich dniach jeden z ortodoksyjnych Żydów zaatakował w autobusie młodą żołnierkę - chciał zmusić ją, aby usiadła w tylnej części autobusu). Ortodoksi sprzeciwiają się istnieniu państwa Izrael ponieważ - ich zdaniem - z treści Tory (święta księga judaizmu) wynika, że ponowne powstanie państwa Izrael ma nastąpić dopiero po przyjściu na świat mesjasza.
Protest ortodoksyjnych Żydów nawiązujący do Holokaustu wywołał oburzenie w Izraelu. - To zmroziło moją krew. Niezależnie od tego, czy ich walka ma uzasadnienie czy też nie, to odwołanie się do takich symboli jest czymś szalonym, irracjonalnym i niemoralnym - oburzał się Yossi Peled, członek Knesetu, który jako małe dziecko uniknął śmierci z rąk nazistów.
Protest ortodoksyjnych Żydów nawiązujący do Holokaustu wywołał oburzenie w Izraelu. - To zmroziło moją krew. Niezależnie od tego, czy ich walka ma uzasadnienie czy też nie, to odwołanie się do takich symboli jest czymś szalonym, irracjonalnym i niemoralnym - oburzał się Yossi Peled, członek Knesetu, który jako małe dziecko uniknął śmierci z rąk nazistów.
ynetnews.com, arb