"Wierzyć w zdrowy rozsądek Iranu? To nie daje gwarancji bezpieczeństwa"

"Wierzyć w zdrowy rozsądek Iranu? To nie daje gwarancji bezpieczeństwa"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jerzy Buzek (fot. WPROST) Źródło: Wprost
- Wszyscy się obawiamy zachowania Iranu. Doświadczenia uczą, że takie nieobliczalne potęgi jak Związek Sowiecki, Chiny i kolejne kraje, które zdobywały broń atomową, czyli Pakistan i Indie, wywołują zastrzeżenia, czy posiadanie przez te kraje broni atomowej nie będzie groźne. W tamtych krajach zwyciężał zdrowy rozsądek, ale zakładać to samo w przypadku Iranu, to nie daje pełnego bezpieczeństwa - tak przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek tłumaczy na antenie Radia Zet zdecydowany sprzeciw UE i USA wobec irańskiego programu jądrowego (Teheran utrzymuje, że program ma charakter wyłącznie pokojowy).
Iran ostrzegł, że wprowadzenie przeciwko niemu nowych sankcji przez USA i UE może skutkować zablokowaniem przez irańską marynarkę wojenną strategicznej cieśniny Ormuz przez którą przepływa 40 proc. ropy naftowej przewożonej drogą morską. Iran przećwiczył ostatnio akcję blokowania cieśniny w czasie manewrów swojej floty. Gdyby do tego doszło to, zdaniem Buzka, czekają nas "zaburzenia w skali światowej, dotyczące cen ropy naftowej i  cen gazu. Ucierpią nie tylko Europa i Stany Zjednoczone, ale również Japonia, Chiny, Ameryka Południowa".

Czy to oznacza, że Zachód nie zdecyduje się na wprowadzenie nowych sankcji? - To jest rozgrywka na najwyższym szczeblu. Jeżeli zdobędziemy w ONZ zdecydowane poparcie dla sankcji, a wydaje mi się że jest większość obawiająca się Iranu, to nałożenie sankcji będzie nieodzowne. Trzeba się przygotować na najgorsze scenariusze, póki te scenariusze są możliwe, póki tam nie ma broni atomowej. Natomiast ja ciągle mam nadzieję, że te wielkie obawy wobec nowego mocarstwa atomowego się nie potwierdzą, że użycie broni atomowej będzie straszakiem, bo jej użycie byłoby dla Iranu samobójstwem - podkreśla ustępujący przewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Radio Zet, arb