Czytaj więcej na Wprost.pl:
Ziobryści poprą wniosek o odwołanie Arłukowicza
Rzecznik PSL powiedział, że wniosek o wotum nieufności jest "zbyt daleko idący", gdyż minister Arłukowicz dopiero zapoznaje się z resortem i rozpoczyna swoją pracę na tym stanowisku. - To, co robi opozycja, to nagonka i polityczny krzyk w celu zbicia kapitału, a nie realna ocena sytuacji w służbie zdrowia. Opozycji zależy na tym, by kolejki w aptekach wydłużały się, bo wtedy będzie mogła zorganizować kolejną konferencję. Ale konferencjami prasowymi nie rozwiąże się żadnych problemów w służbie zdrowia - zaznaczył Kosiński. Według niego, za zamieszanie po wprowadzeniu ustawy refundacyjnej nie jest bezpośrednio odpowiedzialny Arłukowicz. - Ten chaos obciąża wiele osób i środowisk. Przede wszystkim środowiska farmaceutów, lekarzy. Protest tych ostatnich jest niepotrzebny i tylko utrudnia właściwe działanie rządu - zaznaczył.
Wtorek to trzeci dzień protestu pieczątkowego lekarzy. Lekarze z OZZL i Porozumienia Zielonogórskiego w proteście przeciwko przepisom refundacyjnym, które - ich zdaniem - są zbyt restrykcyjne i nakładają na medyków biurokratyczne obowiązki, od Nowego Roku nie określają na receptach poziomu refundacji leku i stawiają pieczątkę: "Refundacja leku do decyzji NFZ". Część pacjentów pomimo posiadanego prawa do wykupienia leków ze zniżką musi płacić za nie więcej.
Protest pieczątkowy oficjalnie poparło kilkanaście Okręgowych Izb Lekarskich; nieoficjalnie prawie wszystkie. Naczelna Rada Lekarska decyzję w tej sprawie ma podjąć w najbliższych dniach. Na środę zaplanowano spotkanie jej przedstawicieli z MZ.pap, ps