– Poważnie się zastanawiam, czy Palikot posiada jakiekolwiek poglądy polityczne. Uważam go za człowieka złego w elementarnym tego słowa znaczeniu – mówi europoseł PJN Michał Kamiński.
Michał Kamiński, eurodeputowany PJN, były poseł PiS, wśród największych niespodzianek mijającego roku wymienił wejście Ruchu Palikota do Sejmu. – Osobiście nie mam do Palikota sympatii. Uważam go za człowieka złego, po prostu złego, w takim elementarnym tego słowa znaczeniu – mówi.
– Nie chodzi mi o jego poglądy polityczne, bo poważnie się zastanawiam, czy jakiekolwiek poglądy polityczne posiada, ale o to, że bardzo świadomie odwołuje się do tego, co złe w ludzkiej naturze – wyznaje. Kamiński przypomina ataki Janusza Palikota na Lecha Kaczyńskiego. – Dla mnie żarty z tragicznie zmarłej pary prezydenckiej świadczą o tym, że ten człowiek sięgnął dna w sensie moralnym – przekonuje.
Kamiński przyznaje, że nie uważa, żeby Janusz Palikot miał coś ciekawego do powiedzenia na temat państwa polskiego, oprócz walki z krzyżem. – A myślę, że od walki z krzyżem nikomu w Polsce złotówki w kieszeni nie przybędzie – dodaje.
"Kaczyński woli władzę w PiS od władzy w Polsce"
Wśród największych wygranych zeszłego roku Kamiński wymienił Jarosława Kaczyńskiego. Jego zdaniem prezes PiS zrealizował wszystkie swoje plany polityczne na 2011 rok. – Z dodatkowym bonusem. Pozbył się z partii Ziobry i Kurskiego – dodaje. Kamiński twierdzi, że Jarosław Kaczyński celowo nie wygrał wyborów parlamentarnych, gdyż "woli władzę w PiS od władzy w Polsce". – Jeśli Kaczyński ma do wyboru władzę nad Prawem i Sprawiedliwością i niepewną walkę o władzę w Polsce i niepewne przywództwo w partii, to wybiera to pierwsze – mówi. – Co nie oznacza, że gdyby miał rządzić w kraju, byłby z tego niezadowolony – dodaje.
"Ziobro świecił tylko światłem odbitym"
Kamiński pytany o szanse ugrupowania Zbigniewa Ziobry na polskiej scenie politycznej przyznaje, że są one niewielkie. – Ziobrę wprowadziła w błąd jego popularność, nie zdawał sobie jednak sprawy, że świeci światłem odbitym – dodaje.
– Cieszę się z powstania Solidarnej Polski, bo nawet przy swojej słabości jest problemem dla PiS, umacnia bowiem Prawo i Sprawiedliwość w pozycji niezdolności do jakiejkolwiek ofensywy politycznej i zdobycia nowych wyborców – mówi. Kamiński uważa, że prezentowany przez Kaczyńskiego i Ziobrę eurosceptycyzm będzie spychał obu polityków na margines życia politycznego.
ja, "Polska The Times"
– Nie chodzi mi o jego poglądy polityczne, bo poważnie się zastanawiam, czy jakiekolwiek poglądy polityczne posiada, ale o to, że bardzo świadomie odwołuje się do tego, co złe w ludzkiej naturze – wyznaje. Kamiński przypomina ataki Janusza Palikota na Lecha Kaczyńskiego. – Dla mnie żarty z tragicznie zmarłej pary prezydenckiej świadczą o tym, że ten człowiek sięgnął dna w sensie moralnym – przekonuje.
Kamiński przyznaje, że nie uważa, żeby Janusz Palikot miał coś ciekawego do powiedzenia na temat państwa polskiego, oprócz walki z krzyżem. – A myślę, że od walki z krzyżem nikomu w Polsce złotówki w kieszeni nie przybędzie – dodaje.
"Kaczyński woli władzę w PiS od władzy w Polsce"
Wśród największych wygranych zeszłego roku Kamiński wymienił Jarosława Kaczyńskiego. Jego zdaniem prezes PiS zrealizował wszystkie swoje plany polityczne na 2011 rok. – Z dodatkowym bonusem. Pozbył się z partii Ziobry i Kurskiego – dodaje. Kamiński twierdzi, że Jarosław Kaczyński celowo nie wygrał wyborów parlamentarnych, gdyż "woli władzę w PiS od władzy w Polsce". – Jeśli Kaczyński ma do wyboru władzę nad Prawem i Sprawiedliwością i niepewną walkę o władzę w Polsce i niepewne przywództwo w partii, to wybiera to pierwsze – mówi. – Co nie oznacza, że gdyby miał rządzić w kraju, byłby z tego niezadowolony – dodaje.
"Ziobro świecił tylko światłem odbitym"
Kamiński pytany o szanse ugrupowania Zbigniewa Ziobry na polskiej scenie politycznej przyznaje, że są one niewielkie. – Ziobrę wprowadziła w błąd jego popularność, nie zdawał sobie jednak sprawy, że świeci światłem odbitym – dodaje.
– Cieszę się z powstania Solidarnej Polski, bo nawet przy swojej słabości jest problemem dla PiS, umacnia bowiem Prawo i Sprawiedliwość w pozycji niezdolności do jakiejkolwiek ofensywy politycznej i zdobycia nowych wyborców – mówi. Kamiński uważa, że prezentowany przez Kaczyńskiego i Ziobrę eurosceptycyzm będzie spychał obu polityków na margines życia politycznego.
ja, "Polska The Times"