Macierewiczów było wielu
Seremet zwrócił uwagę, że raportu z likwidacji WSI nie przygotowywał jedynie przewodniczący komisji - dokument był bowiem "do pewnego stopnia pracą zbiorową". - Więc trzeba ustalić, za które z elementów tego dokumentu ponosi odpowiedzialność przewodniczący, a za które inne osoby. Nie przesłuchano wszystkich członków tej komisji, a było ich dwudziestu czterech - podkreślił Seremet. Dodał, że istnieje także wiele innych kwestii, które powinny być jeszcze raz dogłębnie rozważone przez prokuratorów. - Nie ma to żadnego związku z jakąkolwiek polityką, jest to zwykła merytoryczna ocena czynności procesowej, do której jako prokurator generalny byłem upoważniony. Z pełną rzetelnością i sumiennością pochyliłem się nad tym zagadnieniem, czego efektem jest taka decyzja, o jakiej mówię - zaznaczył.
Przedawnienie? "Mamy czas"
Zdaniem Seremeta nie ma obaw, że sprawa Macierewicza się przedawni. - Jedynie w aspekcie odpowiedzialności z art. 231, czyli przestępstwa urzędniczego, może wchodzić w rachubę przedawnienie, ale przestępstwa które są również zarzucone w tym wniosku, a więc poświadczenie nieprawdy oraz ujawnienie tajemnicy przedawniają się dopiero w 2020 r., a więc obaw o konieczność umorzenia tego postępowania w całości nie ma - podkreślił prokurator generalny.
Radio Zet, arb, PAP