– Ludzie walczą o zdrowie i życie. A rząd czuje się dobrze. Premier jest arogancki. Powinien interweniować, a nie pohukiwać z boiska na lekarzy – oburza się Mariusz Błaszczak.
Szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak twierdzi, że poraża go obraz pacjentów walczących "o zdrowie, a czasem i życie", którzy są skazani na płacenie więcej za leki.
– Ustawę refundacyjną przeprowadziła marszałek Kopacz, a ówczesny poseł Arłukowicz był jej przeciwny. Ale dziś to on jest ministrem zdrowia, człowiekiem dorosłym i odpowiedzialnym, za to, co robi. Przejął więc odpowiedzialność za swoją poprzedniczkę – mówi Mariusz Błaszczak tłumacząc powodu złożenia wniosku o wotum nieufności wobec ministra zdrowia.
Szef klubu PiS podkreśla, że działania podejmowane przez Arłukowicza są nieefektywne. - Problemy się piętrzą. Mamy do czynienia z ogromnym chaosem. A premier na boisku, w przerwie meczu, udziela wywiadu i straszy lekarzy. A jeśli jego minister nie radzi sobie, to powinien interweniować, a nie pohukiwać z boiska na lekarzy – mówi.
Błaszczak zarzuca także stronniczość mediom. Twierdzi, że przed laty krytykowały one Ludwika Dorna za twarde wypowiedzi pod adresem lekarzy, a dziś znacznie łagodniej oceniają to, co mówi premier.
– Mamy chaos. Ludzie walczą o zdrowie i życie. To są ludzkie dramaty. A rząd czuje się dobrze. Premier jest arogancki i grozi lekarzom – oburza się szef klubu PiS.
ja, TOK FM
– Ustawę refundacyjną przeprowadziła marszałek Kopacz, a ówczesny poseł Arłukowicz był jej przeciwny. Ale dziś to on jest ministrem zdrowia, człowiekiem dorosłym i odpowiedzialnym, za to, co robi. Przejął więc odpowiedzialność za swoją poprzedniczkę – mówi Mariusz Błaszczak tłumacząc powodu złożenia wniosku o wotum nieufności wobec ministra zdrowia.
Szef klubu PiS podkreśla, że działania podejmowane przez Arłukowicza są nieefektywne. - Problemy się piętrzą. Mamy do czynienia z ogromnym chaosem. A premier na boisku, w przerwie meczu, udziela wywiadu i straszy lekarzy. A jeśli jego minister nie radzi sobie, to powinien interweniować, a nie pohukiwać z boiska na lekarzy – mówi.
Błaszczak zarzuca także stronniczość mediom. Twierdzi, że przed laty krytykowały one Ludwika Dorna za twarde wypowiedzi pod adresem lekarzy, a dziś znacznie łagodniej oceniają to, co mówi premier.
– Mamy chaos. Ludzie walczą o zdrowie i życie. To są ludzkie dramaty. A rząd czuje się dobrze. Premier jest arogancki i grozi lekarzom – oburza się szef klubu PiS.
ja, TOK FM