To była jednak gra wstępna Stefana Niesiołowskiego. We wtorek w TVN24 stwierdził, że Jarosław Kaczyński to "nędzny i żałosny nieuk". - Niech pan Kaczyński, zanim wezwie pana premiera, przeprosi premiera za te pomyje, które na niego wylewał. Jak on śmie się w ogóle odzywać? - mówił były wicemarszałek Sejmu. Wcześniej w rozmowie z Onetem poseł PO kpił z apelu prezesa PiS, który twierdził, że Donald Tusk szybko powinien wrócić do kraju z powodu próby samobójczej pułkownika Mikołaja Przybyła. - Jarosław Kaczyński może sobie wzywać kiboli na pomoc, a nie premiera Donalda Tuska - powiedział Niesiołowski.
Polityk atakował, ale też był atakowany, bo ziobryści przy wsparciu PiS chcą pozbawić go stanowiska sejmowej komisji obrony narodowej. Za co? Za to, że nie zwołał posiedzenia komisji w związku ze sprawą prokuratora wojskowego pułkownika Mikołaja Przybyła.
Więcej o Stefanie Niesiołowskim, czytaj na Wprost.pl:
"Kaczyński to nędzny i żałosny nieuk"
Solidarna Polska: Niesiołowski musi odejść
Niesiołowski: płk Przybył może być niezrównoważony
W środę posiedzenie prezydium komisji Niesiołowskiego