Antifa Polska umieściła w internecie nazwiska oraz adresy 450 osób, którym przypisuje faszystowskie poglądy. Organizacja zachęca do działań wymierzonych przeciwko umieszczonym na liście. Sprawą zajmie się z urzędu prokuratura – ujawniła "Rzeczpospolita".
"Zachęcamy do przejrzenia listy i podjęcia działań wymierzonych w osoby na niej figurujące (...). Sąsiedzi, rodzice, koledzy i koleżanki z pracy tych osób na pewno chętnie dowiedzą się, z kim mają na co dzień do czynienia" - piszą bojówkarze z Antify, którzy nazwali to operacją Blitzkrieg. Jak twierdzą, "nikt nie wziął się tam z przypadku". Ale jak podkreśliła "Rz", by znaleźć się na liście, wystarczyło być np. klientem internetowych sklepów z odzieżą marek, które są popularne wśród kibiców.
Prokuratura zapowiedziała, że z urzędu zajmie się publikacją listy. - Najprawdopodobniej jutro wyznaczona zostanie prokuratura rejonowa, która poprowadzi postępowanie w tej sprawie - powiedziała rzeczniczka stołecznej prokuratury okręgowej prok. Monika Lewandowska. Z uwagi na ujawnienie danych personalnych z urzędu sprawą zajęła się też rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz.
Generalny inspektor ochrony danych osobowych Wojciech Wiewiórowski zapowiedział, że będzie dążył do usunięcia listy ze strony Antify. Jak ocenił, listę można porównać z głośną sprawą neonazistowskiego portalu RedWatch, na którym podano nazwiska i adresy osób związanych z organizacjami lewicowymi.
zew, PAP, "Rzeczpospolita"