Protestujący lekarze domagają się m.in. wykreślenia z ustawy refundacyjnej przepisów przewidujących karanie medyków za niewłaściwe wypisywanie recept. 13 stycznia Sejm uchwalił nowelizację, w której spełniono ten postulat. W przyszłym tygodniu zajmie się nią Senat. Jednak Naczelna Rada Lekarska oświadczyła, że w ustawie nadal są zapisy, które narzucają lekarzom obowiązek odnotowywania stopnia refundacji niektórych leków. Zniesienie tego wymogu było jedną z przesłanek dla rekomendacji zakończenia akcji protestacyjnej. NRL nie wydała bezpośredniej rekomendacji w sprawie protestu pieczątkowego. Rada oświadczyła natomiast w komunikacie, że "przyjęła do wiadomości, autonomiczną decyzję środowisk uczestniczących w proteście, że do czasu realizacji wszystkich postulatów środowiska lekarskiego oraz uwolnienia lekarzy z wszystkich obowiązków biurokratycznych możliwe jest umieszczanie na recepcie pieczątki o treści >Refundacja leku do decyzji NFZ<". Rada zarekomendowała lekarzom, by umieszczali na receptach numer oddziału NFZ, międzynarodową nazwę leku oraz nie wskazywali poziomu odpłatności leku, za wyjątkiem medykamentów przepisywanych w przypadku chorób wymienionych w obwieszczeniu Ministra Zdrowia. Medycy mają tak postępować do czasu spełnienia postulatu o zwolnieniu ich z obowiązku odnotowywania stopnia refundacji leku.
NRL podkreśla, że uzależnienie refundacji leku od zarejestrowanych dla niego wskazań i przeznaczeń, a nie od aktualnego stanu wiedzy medycznej, oznacza brak refundacji leków dla wielu pacjentów, a zwłaszcza dzieci i kobiet ciężarnych. Rada przypomina, że Sejm nie przyjął poprawki do ustawy refundacyjnej, która zmieniała ten stan rzeczy. NRL podkreśla, że obowiązkiem lekarza i lekarza dentysty jest ordynowanie leków zgodnie z aktualnymi wskazaniami wiedzy medycznej.
PAP, arb