Izraelski minister, który przebywa z roboczą wizytą w Polsce, wyraził nadzieję, że w przyszłości zacieśni się współpraca w dziedzinie badań i rozwoju oraz zwiększy się wymiana handlowa między obydwoma krajami. Słowa Liebermana padły na briefingu dla dziennikarzy w Warszawie przed spotkaniem z ministrem spraw zagranicznym Radosławem Sikorskim oraz ministrem obrony Tomaszem Siemoniakiem.
Minister SZ Izraela zapewnił, że USA pozostają głównym sojusznikiem państwa żydowskiego na Bliskim Wschodzie. Jednocześnie podkreślił, że Izrael stara się "dywersyfikować działalność dyplomatyczną", rozwijając stosunki z innymi krajami, takimi jak Chiny, Rosja, Indie czy Brazylia. Przez wiele lat polegaliśmy tylko na USA, ale w dzisiejszym świecie istnieje wiele zagrożeń i wiele ośrodków władzy; nie wszystkim sprostają USA, które również zmagają się z wewnętrznymi wyzwaniami - podkreślił Lieberman.
Według niego "największe zagrożenie dla współczesnego świata" stanowi Iran. Wskazał przy tym na dążenia Damaszku do "kontrolowania rynku energii", na bliskie powiązania reżimu z krajami Ameryki Płd., np. z Wenezuelą czy Kubą, oraz zaangażowanie Iranu w ogarniętych niepokojami Syrii, Jemenie i państwach Rogu Afryki. Od Europy Izrael oczekuje "realnych decyzji" w sprawie sankcji wobec Iranu - zaznaczył polityk. W niedzielę szef izraelskiej dyplomacji spotkał się z wicepremierem, ministrem gospodarki Waldemarem Pawlakiem.
eb, pap