Według prokuratury Anna P. jako pracownik Poczty Polskiej nie spłaciła 21 preferencyjnych kredytów z Banku Pocztowego. Do podpisania umów kredytowych namówiła 18 podwładnych. Osobom, które przekazały jej pieniądze, obiecywała spłacić raty z odsetkami. Zaciągnęła też pożyczki na swoje nazwisko. Zdaniem śledczych, Anna P. działała "z góry powziętym zamiarem" i w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Za wyłudzenie mienia znacznej wartości grozi jej kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Do wyłudzeń kredytów miało dochodzić od czerwca 2009 r. do maja 2011 r. O sprawie zawiadomili prokuraturę pracownicy poczty, zaniepokojeni brakiem spłaty kredytów i długą nieobecnością naczelniczki w pracy. Kobieta przebywała najpierw na zwolnieniu lekarskim, potem porzuciła pracę. W czerwcu została dyscyplinarnie zwolniona ze stanowiska.
Elbląska prokuratura zapowiedziała, że jeśli poszukiwania listem gończym nie przyniosą skutku, to wystąpi o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA), umożliwiającego ekstradycję podejrzanej.pap, ps