We wraku statku Costa Concordia ratownicy znaleźli ciała pięciu osób. Tym samym liczba ofiar piątkowego wypadku u wybrzeży Toskanii wzrosła do jedenastu. Liczba zaginionych wciąż nie jest ostateczna; prawdopodobnie wynosi około 20.
Płetwonurkowie znaleźli zwłoki kobiety i czterech mężczyzn w zalanej części rufy. Podczas poszukiwań, wznowionych we wtorek rano po nocnej przerwie, saperzy po raz pierwszy użyli mikroładunków wybuchowych, by wejść do niedostępnych dotąd zalanych pomieszczeń, w których mogą być jeszcze ludzie. Wysadzali drzwi i szyby. Operację tę przeprowadzano bardzo ostrożnie, tak by nie naruszyć struktury przewróconego wraku, który w każdej chwili może zacząć się poruszać i wpaść do położonej obok głębiny.
Zdaniem ratowników czasu jest coraz mniej, ale wciąż według nich są nadzieje na znalezienie ocalałych. Media zauważają, że wciąż nie została ostatecznie ustalona lista poszukiwanych. Rano Ansa podawała, że zaginionych jest 29 osób - 14 Niemców, 4 Francuzów, 6 Włochów, 2 Amerykanów oraz po jednym obywatelu Węgier, Indii i Peru. Lokalne władze z Toskanii przyznają, że wciąż weryfikują dane.
pap, ps