Zmiana na czele NPW? Siemoniak: potrzebuję czasu

Zmiana na czele NPW? Siemoniak: potrzebuję czasu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk i Tomasz Siemoniak (fot. PAP/Radek Pietruszka) 
Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak poinformował, że 23 stycznia spotka się z pułkownikiem Jerzym Artymiakiem, którego kandydaturę na naczelnego prokuratora wojskowego zgłosił prokurator generalny Andrzej Seremet.
Siemoniak poinformował, że procedura opiniowania wniosku w sprawie Artymiaka została rozpoczęta. - Jeśli prokurator generalny miał 10 dni, minister obrony narodowej - który nie  opiniuje, ale wysyła wniosek w porozumieniu, czyli też ponosi pełną odpowiedzialność za ten wniosek - potrzebuje trochę czasu - podkreślił.

- Jestem umówiony z kandydatem (na szefa NPW - red.) prok. Artymiakiem, porozmawiam z nim. Rozpoczęła się rutynowa procedura sprawdzająca i będę starał się działać tutaj szybko, ale z zachowaniem wszystkich procedur - zaznaczył minister. Pytany o to, czy znał Artymiaka wcześniej, odparł, że nie. Zaznaczył przy tym, że Artymiak miał 1 marca objąć funkcję zastępcy szefa NPW -  takie ustalenia zapadły jeszcze w sierpniu i wrześniu ubiegłego roku i była to  wspólna wola Parulskiego i Seremeta. - Ja też to zaakceptowałem. Natomiast poznam pana prok. Artymiaka osobiście w najbliższy poniedziałek i myślę, że będzie okazja, by  porozmawiać o różnych sprawach - podkreślił minister. Dopytywany, czy  to, że zaakceptował Artymiaka na wiceszefa NPW wpłynie na jego opinię, którą musi podjąć obecnie odparł, że nie. - Nie  wpływa na tę opinię w żaden sposób ani na plus, ani na minus - zaznaczył. Abstrahując od tego przypadku - jak mówił - czasami jest tak, że  ludzie są świetnymi zastępcami, a niekoniecznie "numerami jeden", zwłaszcza że sytuacja obecnie jest trudniejsza niż parę miesięcy temu. - O tym będę chciał rozmawiać z kandydatem - mówił.

Siemoniak podkreślił, że decyzja, którą ma podjąć jest bardzo ważna i trudno jest ją podejmować pod presją czasu. - Sytuacja prokuratury jest wszystkim znana, prokuratura prowadzi ważne śledztwa począwszy od śledztwa smoleńskiego, ale też rozmaite śledztwa związane z tym, co się dzieje w siłach zbrojnych - mówił. - Chcę po prostu mieć pewność, jakie jest zdanie kandydata w tych sprawach. Być może będę się jeszcze konsultował z prokuratorem generalnym i ministrem sprawiedliwości, który na polecenie premiera podjął prace związane z reformą prokuratury - zaznaczył minister.

Siemoniak pytany o zdanie w sprawie reformy prokuratury wojskowej odparł, że jest otwarty na różne rozwiązania. - Wydaje mi się, że włączenie prokuratury wojskowej z zachowaniem takiego wydziału wojskowego, gdzie byliby żołnierze, będzie rozwiązaniem właściwym -  mówił. Dodał jednak, że nie chce tego przesądzać. - Czekamy na projekt, ta dyskusja powinna być wolna od dzisiejszych emocji - zaznaczył minister. Zdaniem Siemoniaka obok rozmów na temat spraw personalnych trzeba dyskutować o sprawach merytorycznych, bo one są bardzo ważne. - Przyszłość prokuratury wojskowej jest troską ministra obrony. Mi zależy na tym, aby ta prokuratura czy wojskowa, czy cywilna, ale prowadząca sprawy związane z wojskiem, działała skutecznie i  sprawnie, efektywnie - mówił szef MON.

PAP, arb