"Wystąpię o uchylenie immunitetu Palikotowi"
Mularczyk wyraził nadzieję, że jeśli dojdzie do zapalenia jointa w Sejmie prokuratura podejmie postępowanie w tej sprawie i "wystąpi w przyszłości o uchylenie immunitetu Januszowi Palikotowi, bo nie ma zgody na robienie w polskim parlamencie tak głupkowatych happeningów". - Te opowieści, które mówi pan Palikot, że marihuana nie szkodzi, to jest absurd - mówi poseł SP Andrzej Dąbrowski. Według niego miękkie narkotyki "to preludium do tego, by później zażywać twardych narkotyków", a palenie marihuany – jak mówił - prowadzi do chorób psychicznych, m.in. schizofrenii i depresji.
"Stop bezkarności dla osób promujących narkotyki"
Rzecznik klubu SP Patryk Jaki zapowiedział, że formacja podejmie akcję: "Stop bezkarności dla osób, które promują narkotyki w Polsce". Według niego 20 stycznia do Sejmu trafi projekt noweli ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii zakładający, że polskie państwo "w sposób bezwzględny będzie musiało karać osoby, które w jakiejkolwiek formie posiadają, palą, promują narkotyki i innego rodzaju środki odurzające". SP chce też zaostrzenia kar dla osób, które handlują narkotykami. - W tej chwili dla takich osób przewidziane są kary minimum 3 lat więzienia, maksimum 15 lat. My proponujemy by to było minimum 5 lat więzienia do maksymalnie 25 lat pozbawienia wolności - tłumaczył Jaki.
"Ktoś na pewno zapali jointa"
Ruch absolutnie nie boi - twierdzi wiceszef Ruchu Palikota Artur Dębski. - Ktoś na pewno zapali jutro (jointa), zastanawiamy się jeszcze tylko kto - dodał. Ostateczne decyzje w sprawie happeningu ma podjąć prezydium klubu.
20 stycznia klub Ruchu Palikota ma złożyć projekt depenalizujący posiadanie małej ilości marihuany. Na ten dzień szef partii Janusz Palikot zapowiadał wypalenie jointa w jednym z sejmowych pokoi klubu. Marszałek Sejmu Ewa Kopacz apelowała 17 stycznia, by klub Ruchu Palikota odstąpił od tego pomysłu.
ja, PAP