"Rozporządzenie może lepiej rozwiąże ten problem"
Jedno z rozporządzeń, nad którym pracować będzie rząd z aptekarzami, ma dotyczyć zasad kontrolowania przez NFZ prawidłowej realizacji recept. Aktualne zapisy ustawy refundacyjnej przewidują kary dla aptekarzy za wydawanie pacjentom leków na podstawie błędnie wypisanej recepty. - Rozporządzenie może lepiej rozwiąże ten problem - stwierdził prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Grzegorz Kucharewicz. Zaznaczył, że deklaracja ministra w sprawie wspólnych prac nad rozporządzeniami jest w jego ocenie bardzo ważna. - Są poważne przesłanki do tego, aby popatrzeć na problem zupełnie inaczej. Widzę, że jest dobra wola, a po poważnych deklaracjach ministra pójdą poważne czyny - przekonywał.
Protest aptekarzy nie zostanie przerwany
-Nie może zadeklarować, że aptekarski protest zostanie zawieszony. Musi to być decyzja całego zjazdu, musimy to przedyskutować - powiedział Kucharewicz. Rzecznik prasowy NRA Eugeniusz Jarosik powiedział, że w sobotę zjazd aptekarzy będzie wybierał nowe władze samorządu, w tym nowego prezesa. Dodał, że dyskusja w sprawie trwającego protestu najprawdopodobniej odbędzie się 22 stycznia, ale - jak zastrzegł - decyzja należy do delegatów i mogą oni zająć się tą kwestią wcześniej.
NRA domaga się zniesienia kar dla farmaceutów, którzy realizują niewłaściwie wypisane recepty. Od 16 stycznia aptekarze prowadzą protest przeciwko nowym przepisom refundacyjnym. Codziennie o godz. 13 część aptek jest zamykana na godzinę. W każdej protestującej placówce pojawiły się plakaty z informacją o postulatach. Według Rady ponad 70 proc. indywidualnych aptek przystąpiło do protestu, z udziału w akcji zrezygnowała natomiast część aptek sieciowych.
Rada wezwała aptekarzy do "rygorystycznego wymaganego przez obowiązujące przepisy prawa oraz umowę z NFZ badania formalnej poprawności recept lekarskich i wydawania leków refundowanych jedynie na podstawie recepty prawidłowo wystawionej". Oznacza to, że w przypadku, gdy na recepcie pojawią się nawet nieznaczne uchybienia, np. będzie brak wszystkich danych, pacjenci mogą mieć problemy z wykupieniem leku z przysługującą im zniżką. Protest farmaceutów popierają Naczelna Rada Lekarska i Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy.
Nowelizacje pomijają aptekarzy
Tydzień temu posłowie przychylili się do postulatu lekarzy i znowelizowali ustawę refundacyjną, usuwając z niej zapisy przewidujące kary finansowe za niewłaściwe wypisywanie recept. Nie zrobili tego jednak w przypadku aptekarzy - kary za wydawanie pacjentom leków z błędnie wypisanej recepty zostały utrzymane. NRA sprzeciwia się tym przepisom, argumentując, że jest to nierówne traktowanie farmaceutów i lekarzy. Sejm w ubiegłym tygodniu uwzględnił jedynie część postulatów NRA. Według przyjętych rozwiązań, farmaceuci, którzy do dnia wejścia w życie noweli ustawy refundacyjnej zrealizują niewłaściwie wypisane recepty, nie będą ponosili za to odpowiedzialności. Zgodnie z nowelą, aptekarze zyskali możliwość wnoszenia zażaleń od decyzji kontrolerów NFZ do dyrektorów oddziałów wojewódzkich. Jeśli zażalenie nie zostanie uwzględnione, aptekarz będzie mógł odwołać się do prezesa NFZ. Wniesienie zażalenia lub odwołania będzie wstrzymywało wykonanie zaleceń pokontrolnych.
Senat przyjął nowelę ustawy refundacyjnej 19 stycznia, nie proponując już kolejnych poprawek. Teraz ustawa trafiła do podpisu prezydenta. W piątek prezydent Bronisław Komorowski zadeklarował, że ją podpisze.
ja, PAP