Działająca na Zachodzie organizacja International Campaign for Tibet (Międzynarodowa Kampania na rzecz Tybetu) podała, że zginęło trzech ludzi, a ze względu na obawy przed aresztowaniami ranni nie mogą szukać pomocy w szpitalu.
Według organizacji Wolny Tybet (Free Tibet) z siedzibą w Londynie protestujący maszerowali na biura lokalnych władz, kiedy chińskie siły bezpieczeństwa otworzyły do nich ogień. Zdaniem tej organizacji protest wciąż trwa: do Drango napływają Tybetańczycy, w tym wielu farmerów i koczowników, z okolicznych powiatów Serthar (chiń. Seda) i Tawu (chiń. Daofu), by dołączyć do demonstracji; wielu Tybetańczyków gromadzi się też na dziedzińcu klasztoru Drango.
Do tego klasztoru zostało, według TCHRD, przeniesione ciało zastrzelonego, zidentyfikowanego jako 49-letni Norpa Yonten.
pap, ps