Newt Gingrich chce wysłać Amerykanów na Księżyc

Newt Gingrich chce wysłać Amerykanów na Księżyc

Dodano:   /  Zmieniono: 
Republikański polityk obiecuje Amerykanom bazy na Księżycu i kosmiczny biznes (fot. EPA/BRIAN BLANCO/PAP) 
Republikański kandydat na prezydenta Newt Gingrich wezwał do budowy stałej bazy na Księżycu oraz do stymulowania pieniędzmi z budżetu federalnego prywatnych inicjatyw w dziedzinie eksploracji Kosmosu. - Pod koniec mojej drugiej kadencji będziemy mieli pierwszą stałą bazę na Księżycu i będzie to baza amerykańska - zapowiedział Gingrich w Cocoa Beach na Florydzie.
Zdaniem Gingricha, należy ograniczyć biurokratyczny aparat federalnej agencji kosmicznej NASA i wesprzeć programy kosmiczne prywatnych firm. - Będziemy mieli komercyjną działalność w pobliżu Ziemi, w takich dziedzinach jak nauka, turystyka i wytwórczość ponieważ w naszym interesie leży uzyskanie takiego doświadczenia w Kosmosie, które sprawi, że Chińczycy i Rosjanie nigdy nawet się do nas nie zbliżą - zapowiedział Gingrich. Republikański polityk dodał, że w razie zwycięstwa w wyborach przeznaczyłby 10 proc. budżetu NASA, wynoszącego 18 mld dolarów, na nagrody za najbardziej obiecujące inicjatywy w dziedzinie innowacji technologicznych w badaniach Kosmosu.

W ostatnim czasie Gingrich znacznie umocnił swoją pozycję w wyścigu do nominacji republikańskiej po zwycięstwie w niedawnych prawyborach w stanie Karolina Południowa. Teraz czeka go kolejna próba w konfrontacji z  Mittem Romney'em, który jeszcze niedawno uchodził za niekwestionowanego faworyta prawyborów w obozie republikańskim.

Przemysł kosmiczny odgrywa dużą rolę na Florydzie, gdzie już wkrótce odbędą się kolejne republikańskie prawybory. Tymczasem USA, po zaprzestaniu eksploatacji wahadłowców, uzależnione są od Rosji w dziedzinie transportu astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Amerykanie muszą płacić za taki transport ok. 60 mln dolarów od osoby. NASA prowadzi obecnie prace nad dużym statkiem kosmicznym, który mógłby dotrzeć nie tylko na orbitę okołoziemską, ale także do pasa asteroidów między Marsem i Jowiszem.

PAP, arb