Pytany o przyszłość obecnego naczelnego prokuratora wojskowego gen. Krzysztofa Parulskiego, szef MON powiedział, że uzależnione jest to od tego, czy prezydent poprze kandydaturę płk. Artymiaka. - Prokuratorzy w mundurach są w podwójnej roli, mogą pozostać prokuratorami w stanie spoczynku lub żołnierzami w rezerwie kadrowej. Więc tu dużo będzie zależało po pierwsze, od decyzji prezydenta, po drugie, od woli samego gen. Parulskiego. To w jego ręku jest jego przyszłość osobista czy zawodowa - dodał. Siemoniak przypomniał też, że płk Artymiak miał być od pierwszego marca zastępcą naczelnego prokuratora wojskowego. - To stanowisko zwalnia się z tym dniem więc, jak mówię, przy zastrzeżeniu, że prezydent się przychyli, będę oczekiwał propozycji - dodał. Zaznaczył też, że nowy szef NPW będzie mógł zgodnie ze swoimi życzeniami kształtować grono współpracowników.
Powodem wniosku o odwołanie Parulskiego i powołanie Artymiaka była, jak wcześniej informowała Prokuratura Generalna, "publiczna i spektakularna" krytyka Parulskiego wobec Seremeta, co prokurator generalny uznał za sytuację "nie do zaakceptowania w kontekście zapewnienia sprawnego funkcjonowania hierarchicznej struktury, jaką jest prokuratura". Wniosek o powołanie Artymiaka, który miałby zastąpić gen. Krzysztofa Parulskiego, w ubiegłą środę skierował do resortu obrony prokurator generalny Andrzej Seremet. Teraz pismo trafi do Bronisława Komorowskiego, bowiem zgodnie z prawem szefa wojskowej prokuratury powołuje prezydent na wniosek prokuratora generalnego złożony w porozumieniu z MON.
Płk Jerzy Artymiak urodził się 1 kwietnia 1962 roku w Żegocinie. Jest żonaty, ma troje dzieci. Ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Od 1987 r. pełni służbę w wojskowych jednostkach organizacyjnych prokuratury.
pap, ps