- Niezwykle ciepła pogoda w ostatnich dwóch tygodniach roku stworzyła dodatkowy bodziec dla turystów, aby przybyć do Nowego Jorku, co pomogło osiągnąć przemysłowi (turystycznemu) najlepszy w historii wynik - powiedział dyrektor wykonawczy NYC & Company George Fertitta. NYC & Company powiadomiło jednocześnie, że na rekordowym poziomie uplasowały się także dochody z turystyki w roku 2011. Przybysze wydali w Nowym Jorku 32 miliardy dolarów, czyli o pół miliarda więcej niż rok wcześniej. Więcej też niż w jakimkolwiek innym miejscu w USA.
Doskonałe wyniki przemysłu turystycznego ucieszyły burmistrza Michaela Bloomberga. Jego administracja stawiała na dywersyfikację gospodarki z powodu oczekiwanego spadku dochodów Wall Street. Burmistrz przewidywał, że liczba turystów przekroczy 50 milionów w roku 2015. "Różnorakie oferty miasta, wydarzenia i atrakcje w połączeniu z wysokim poziomem jakości życia wciąż czynią Nowy Jork głównym na świecie celem wojaży zarówno dla osób podróżujących dla przyjemności, jak też w interesach" - stwierdził Bloomberg w wydanym oświadczeniu.
zew, PAP