Zaproszą, chyba że zajdą "nadzwyczajne okoliczności"
Zgodnie z osiągniętym kompromisem w sprawie zapisów o zarządzaniu eurolandem i szczytach euro zdecydowano, że kraje pozostające poza eurolandem, które ratyfikują nowy traktat, "powinny uczestniczyć w szczytach dotyczących konkurencyjności oraz zmian w architekturze strefy euro, a także, jeśli to wskazane, w sprawie wdrażania traktatu przynajmniej raz w roku" - powiedział na koniec szczytu przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy. Zobowiązał się też, że za każdym razem, gdy będzie zwoływał szczyty 17 państw euro, to będą je poprzedzać szczyty całej UE (lub szczyty paktu fiskalnego - red.), chyba, że zajdą "nadzwyczajne okoliczności".
Tusk: nie złamano zasady wspólnotowości
Tusk zaznaczył, że osiągnięty kompromis nie daje pełnej satysfakcji także Francji, która "zaangażowała się w wymodelowanie tego formatu, w którym grupa euro będzie miało bardzo dużo do powiedzenia na bardzo dużo tematów". - Jednak udało się obronić ustrój instytucjonalny UE i nie została złamana zasada wspólnotowości, a dla Polski ważne też było wesprzeć innych liderów w wysiłkach, aby ochronić strefę euro - mówił Tusk.
Tusk podkreślił, że ostatecznie został ograniczony zakres dziedzin, jakie mogą być tematem szczytów euro i np. kwestia konkurencyjności, dotycząca całej UE, nie może być przedmiotem obrad grupy euro. - I jest druga dla nas ważna deklaracja wygłoszona przez szefa Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya, który jest także szefem strefy euro w rozumieniu paktu fiskalnego, o tym, że agenda każdego ze spotkań (także szczytów euro - red.) będzie konsultowana z uczestnikami paktu fiskalnego - powiedział.
"Pakt mógł być ambitniejszy"
Premier ocenił, że pakt fiskalny daje szansę strefie euro na bardziej zdecydowane działania, choć mógł być ambitniejszy. - Dług publiczny zniknął jako ostre kryterium umowy - zauważył. Zgodnie z paktem, tylko przekroczenie deficytu uruchomi nowe (ponad te wynikające z sześciopaku) automatyczne sankcje wobec krajów euro.
- Strefa euro będzie mogła w swoim gronie omawiać tylko rzeczy, które naprawdę dotyczą jej wewnętrznych spraw. Nie ma czegoś, co chcieliśmy osiągnąć, czyli obecność wtedy, kiedy oni dyskutują swoje sprawy, ale w końcu to był dość daleko posunięty postulat - oświadczył minister finansów Jacek Rostowski. Tusk i Rostowski mówili, że szczyty euro odbywały się przecież już wcześniej.
Czechy i Wielka Brytania mówią "nie"
25 krajów zadeklarowało, że podpisze traktat w sprawie paktu fiskalnego. Dwa kraje, które nie są zainteresowane, to Wielka Brytania oraz Czechy "ze względów konstytucyjnych". Jak tłumaczył Tusk, czeski premier Petr Neczas obawia się o ratyfikację, do czego potrzebny byłby podpis prezydenta Czech, a ten "nie jest entuzjastą paktu". Tusk zwrócił uwagę, że ratyfikacja i wdrożenie paktu może być problemem dla rządów, które nie mają większości parlamentarnej.
Traktat ma zostać podpisany na szczycie w marcu. Umowa ma wejść w życie 1 stycznia 2013 roku, przy założeniu, że do tego czasu będzie ratyfikowana przez 12 z 17 państw strefy euro.
zew, arb, PAP
Pakt fiskalny - Tusk mówi "tak" w imieniu Polski. Szczegóły na Wprost.pl:
Tusk: podpiszemy pakt fiskalny, choć mamy zastrzeżenia
Pakt fiskalny bez Wielkiej Brytanii i Czech. Polska będzie uczestniczyć w spotkaniach grupy euro
"Niemieccy gospodarze jedzą, służba z Polski czeka na ochłapy"
Hofman: pakt fiskalny to porażka Tuska. Nawet według założeń rządu
Polska przyjmie euro w ciągu trzech lat? Schulz: Tusk tak powiedział
Rostowski: Schulz nie zrozumiał Tuska. W 2015 roku nie będzie euro w Polsce
Gronkiewicz-Waltz o pakcie fiskalnym: nie płacimy za śniadanie, po to by zjedli nasze kanapki
Grecja to studnia bez dna. Premier: 230 miliardów to może być mało
Monti o pakcie fiskalnym: jesteśmy na mocnej skale dyscypliny budżetowej
Sarkozy: nie ma Europy kilku prędkości - są różne poziomy integracji
"Merkel jak Bismarck". Niemcy krytykowane za plan kontrolowania greckiego budżetu
O czym nie mówi nam Tusk?