Według posłów PiS ustawa jest niezgodna ze 123 artykułem konstytucji mówiącym, że Rada Ministrów może uznać uchwalony przez siebie projekt ustawy za pilny, z wyjątkiem projektów ustaw podatkowych, ustaw dotyczących wyboru prezydenta Rzeczypospolitej, Sejmu, Senatu oraz organów samorządu terytorialnego, ustaw regulujących ustrój i właściwość władz publicznych, a także kodeksów. Zdaniem posłów PiS nowelizacja ustawy dotyczącej podniesienia poziomu składki rentowej nie mogła zatem zostać przyjęta w trybie pilnym, ponieważ miała charakter ustawy podatkowej. Posłowie PiS dodają, że nowelizacja narusza również art. 2 konstytucji, który mówi, że Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej. - Donald Tusk i minister Rostowski łatają w ten sposób dziurę budżetową - oceniła Szydło.
"A my składkę obniżaliśmy"
Posłanka przypomniała jednocześnie, że za rządów PiS składka rentowa była obniżana. - Dzięki temu powstały nowe miejsca pracy, w czasie naszej kadencji powstała prawie połowa wszystkich nowo powstałych miejsc pracy w UE - podkreśliła Szydło. W jej opinii, rozwiązania zaproponowane przez rząd "uderzają w polską gospodarkę i w polskich przedsiębiorców" i "będą skutkować tym, że polska gospodarka będzie miała coraz większe problemy". - Wielu pracowników zapozna się w tym roku co to znaczy umowa śmieciowa. Pracodawcy nie mogąc sobie poradzić, będą przerzucać obciążenia na pracowników i wielu z nich będzie mogło zapomnieć o podwyżkach, bo pracodawcy, zamiast zwiększać wynagrodzenia, będą płacić haracz do budżetu państwa - ubolewała wiceprezes PiS.
"PO w pięć dni zabrało nam 7 miliardów złotych"
Z kolei poseł Przemysław Wipler jest zdania, że podwyższenie o 2 pkt proc. składki rentowej, to "utrata pracy na umowę o pracę przez grupę 150 tys. a nawet 250 tys. pracowników". - To jest wypchnięcie Polaków do pracy w szarej strefie i wypchnięcie części rodaków za granicę - ocenił Wipler. Poseł PiS podkreślił ponadto, że projektów zmian w podatkach, a za taki - w opinii posłów PiS - należy uznać nowelizację ustawy dotyczącą podwyższenia składki rentowej, nie powinno się uchwalać w trybie pilnym, który został w tym przypadku zastosowany. - W związku z tym tylko pięć dni zajęło wprowadzenie daniny publicznej, która wyjmie z kieszeni Polaków 7 mld złotych - zaznaczył Wipler.
Nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych podwyższająca o 2 pkt. proc. składkę rentową płaconą przez pracodawców weszła w życie 1 lutego. Składka rośnie z obecnych 6 do 8 proc. - pracownik będzie z jej tytułu płacił (jak dotychczas) składkę w wysokości 1,5 proc. wynagrodzenia brutto, natomiast pracodawca - 6,5 proc. Według rządu rozwiązanie to powinno zapewnić w 2012 r. poprawę sytuacji sektora finansów publicznych.
PAP, arb