Sędzia prowadzący sprawę o wykorzystanie i wprowadzenie w błąd mieszkańców rumuńskiej wioski, gdzie kręcono zdjęcia do "Borata", pouczył prawników, by sprecyzowali zarzuty wobec autorów filmu. Prawnicy zostali napomniani, że pozew musi zawierać konkretne fakty świadczące o tym, że Romowie zostali oszukani podczas kręcenia komedii "Borat". W przeciwnym razie ich szanse na zwycięstwo w procesie będą znikome. Sprawa przeciwko autorom filmu została wytoczona przez dwóch reprezentantów wioski Glod, Nicolae Todorache i Spiridoma Ciorebea. Mieszkańcy wsi poczuli się poniżeni oraz okłamani, ponieważ powiedziano im rzekomo, że biorą udział w dokumentalnej produkcji o rumuńskiej wiosce. Slade Metcalf, prawnik wytwórni filmowej oświadczył, że zarzuty są za mało precyzyjne, by mogły być podstawą oskarżenia. Odrzucił również sugestie, jakoby reprezentanci wytwórni mieli przekupywać niektórych wieśniaków, nakłaniając ich do milczenia. "Borat" odniósł ogromny sukces finansowy. Do tej pory film w samych Stanach Zjednoczonych zarobił niemal 120 milionów dolarów.
"BORAT" OSKARŻONY BEZ KONKRETÓW
Dodano: / Zmieniono: