- Kara musi być surowsza, żeby zapobiec podobnym zbrodniom, będącym bez wątpienia wśród najstraszniejszych w historii ludzkości - oświadczył przewodniczący składu sędziowskiego Kong Srim. Podkreślił, że podsądny to człowieka "ohydnego charakteru", który nadzorował "fabrykę śmierci" w stolicy Kambodży.
Były naczelnik więzienia Tuol Sleng, znanego także jako S-21, w lipcu 2010 r. został skazany na 35 lat więzienia za zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości. Sąd postanowił jednak obniżyć mu karę do 30 lat, gdyż pewien okres jego przetrzymywania uznano za nielegalny, bo wyprzedził ukonstytuowanie się trybunału. W konsekwencji "Duch" miał jednak odbyć tylko 19 lat kary, ponieważ trybunał zaliczył mu na jej poczet 16 lat, które dotąd spędził w więzieniu.
Skazany odwołał się od wyroku w sierpniu 2010 r.
pap, ps