Rzym zamknięty - śnieżyce paraliżują Włochy

Rzym zamknięty - śnieżyce paraliżują Włochy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Włosi nie doświadczyli takiej zimy od 27 lat (fot. EPA/MASSIMO PERCOSSI/PAP) 
Rzym zamknięty z powodu śniegu - tak włoskie media opisują sytuację po kolejnej śnieżycy jaka nawiedziła Wieczne Miasto w nocy z 3 na 4 lutego. Największy od 27 lat atak zimy całkowicie sparaliżował ruch w stolicy Włoch i na wiele godzin uwięził ludzi w samochodach i pociągach.
Prawdziwy koszmar przeżyły tysiące ludzi na rzymskiej obwodnicy, na której kierowcy od popołudnia do późnej nocy stali w gigantycznym korku. Niektórzy na zaśnieżonej autostradzie wokół miasta, liczącej ponad 60 kilometrów, spędzili w samochodach dziewięć godzin. Wiele osób porzuciło samochody i z dziećmi szukało schronienia i  pomocy w przydrożnych barach i na stacjach benzynowych. W związku z dramatyczną sytuacją służby drogowe zamknęły 12 z 31 wjazdów na obwodnicę, by umożliwić przedostanie się pługów śnieżnych. Zgodnie z rozporządzeniem burmistrza, do 5 lutego obowiązuje zakaz jazdy samochodem po Wiecznym Mieście bez łańcuchów bądź opon zimowych.

400 osób spędziło ponad 10 godzin w pociągu regionalnym, jadącym z Rzymu do Cassino. W miejscowości Zagarolo pociąg stanął po południu na zaśnieżonych, oblodzonych torach. Po  północy na ratunek pasażerom przybyła Obrona Cywilna rozdając zmarzniętym podróżnym ciepłe napoje i koce.

W porcie Civitavecchia prom, wypływający w nocy z piątku na sobotę na Sardynię uderzył z powodu gwałtownego porywu wiatru o nabrzeże, co doprowadziło do powstania wyrwy długości 30 metrów w kadłubie. Do wypadku doszło w trakcie wykonywania manewru w porcie w czasie śnieżycy. Pasażerowie mówili mediom, że kiedy usłyszeli bardzo silne uderzenie, przypomniały im się relacje rozbitków ze statku Costa Concordia. Straż przybrzeżna i służby portowe natychmiast przystąpiły do ewakuacji wszystkich ludzi z jednostki.

PAP, arb