Prokuratura federalna poinformowała też, że trwa dochodzenie przeciwko sześciu kolejnym osobom, które miały współpracować z domniemanymi szpiegami. Przeprowadzono rewizje w prywatnych mieszkaniach w Berlinie. W dochodzenie zaangażowanych jest 70 funkcjonariuszy policji kryminalnej.
W związku z zatrzymaniami szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle wezwał do ministerstwa ambasadora Syrii w Berlinie. Oświadczył, że Niemcy "w żadnej formie nie będą tolerować zastraszania opozycjonistów syryjskich".
Dpa informuje, że zatrzymanie domniemanych szpiegów syryjskich służb specjalnych nie miało związku z grudniowym napadem na berlińskiego polityka syryjskiego pochodzenia Ferhada Ahmę. Polityk Zielonych został pobity przez nieznanych sprawców w swoim mieszkaniu. Ferhad Ahma, który jest członkiem Rady Narodowej syryjskiej opozycji, przypuszczał, że za pobiciem mogły stać służby specjalne reżimu w Damaszku.
W Syrii od miesięcy trwają zbrojne wystąpienia przeciwników reżimu prezydenta Baszara el-Asada, krwawo tłumione przez armię. W zeszły weekend w wyniku ostrzału miasta Hims zginęło ponad 230 osób, a 700 zostało rannych. Władze zaprzeczają, że to armia ostrzeliwuje Hims. Twierdzą, że za przemoc są odpowiedzialne "zbrojne grupy terrorystyczne", które chcą podzielić kraj.
zew, PAP