Matka Madzi w monitorowanej celi
Katarzyna W. - jak informowały media - połknęła detergent do mycia naczyń, który jest na wyposażeniu celi. Rutynowo na miejsce wezwano pogotowie, ale już wówczas nie stwierdzono zagrożenia życia ani zdrowia podejrzanej. Jak podała rzeczniczka prasowa Służby Więziennej Luiza Sałapa, Katarzyna W. od 6 lutego przebywa w monitorowanej, trzyosobowej celi. Jak informowała prokuratura, od samego początku podjęte zostały działania, które miały zapewnić bezpieczeństwo matki Magdy. Prokuratura zawiadomiła areszt śledczy, że stan emocjonalny podejrzanej może być kiepski i uzasadnione jest stosowanie wyjątkowych środków bezpieczeństwa.
Madzia nie żyje
Półroczna Magda zaginęła 24 stycznia. Początkowo jej matka utrzymywała, że dziewczynka została porwana. W sprawę zaangażował się Krzysztof Rutkowski. To on 2 lutego nagrał swoją rozmowę z kobietą, podczas której powiedziała mu, że dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Katarzyna W. zeznała, że dziecko miało upaść na podłogę i uderzyć o próg w mieszkaniu. 3 lutego - już policjantom - pokazała miejsce ukrycia zwłok Madzi.
ja, PAP