"Tym, co uwodzi czytelników Szymborskiej, jest jej dystans i szerokość spojrzenia. Poetka bez przerwy przywołuje przemoc i chaos naszych czasów, ale nie dodaje do tego najmniejszej tezy ideologicznej. Dyskursowi totalitarnemu, który długo trzymał w swoich okowach komunistyczne imperium, przeciwstawiała lekkość krnąbrnego humoru" - podkreśla "L'Express".
Według tygodnika, poetka nie cofała się przed "słowną akrobacją, która łamała konwencje świata, gdzie panuje porządek". "W domu Wisławy Szymborskiej, przeciwnie, królował nieład - szwedzka Akademia nagrodziła buntowniczkę, dla której >nic nie było nigdy zwykłe czy normalne<". "Obcowanie z Szymborską pozostaje czymś cennym, gdyż pozwala nam ono na oglądanie świata oczami dziecka" - twierdzi "L'Express".
Śmierć Wisławy Szymborskiej przeszła we francuskich mediach niemal bez echa. W krótkich notkach agencyjnych czy prasowych zaznaczano, że mimo Nagrody Nobla poetka nie doczekała się we Francji uznania.
pap