Henryk Pawelec "Andrzej", jeden z najstarszych żyjących partyzantów, został wyrzucony ze Światowego Związku Żołnierzy AK - informuje "Gazeta Wyborcza".
"Andrzeja" usunięto ze związku za to, że w wywiadzie dla "Tygodnika Powszechnego" nazwał swego byłego dowódcę Mariana Sołtysiaka "Barabasza" zbrodniarzem, którego upamiętnienie byłoby zbrodnią.
W oddziale "Wybranieccy", którym dowodził "Barabasz", Pawelec był dowódcą zwiadu konnego. - Teraz, po dwudziestu latach wolności, dowiedziałem się, że w Polsce nie można mówić prawdy - ubolewa. - Najgorsze, że sądzili mnie ludzie, którzy z AK nie mieli nic wspólnego - dodaje.