Zgodnie z ustawą o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnieniu osób niepełnosprawnych, pracodawcy zatrudniający co najmniej 25 pracowników są zobowiązani do wpłat na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, jeśli zatrudniają mniej niż 6 proc. osób niepełnosprawnych.
Kancelaria Premiera Tuska i Kancelaria Prezydenta Komorowskiego nie zatrudniają nawet 6 proc. osób niepełnosprawnych. Muszą więc płacić "karne" składki na PFRON. Oczywiście, gdy płaci urząd, to płaci z naszej kieszeni.
Może los niepełnosprawnych by się polepszył, gdyby pracodawcy zobaczyli, że i na ważne stanowiska państwowe przyjmuje się np. ludzi na wózkach? Może dramatycznie wysokie bezrobocie w tej grupie nieco by się zmniejszyło? Może więcej budynków byłoby przystosowanych do potrzeb niepełnosprawnych? Może. Warto spróbować.
Jak poinformował PAP, według danych GUS, w 2010 roku liczba osób niepełnosprawnych w Polsce wynosiła 3,4 mln osób (10,7 proc. ludności w wieku 15 lat i więcej posiada prawne orzeczenie niepełnosprawności); w 2010 r. biernych zawodowo było 83 proc. niepełnosprawnych powyżej 15 roku życia - 87 proc. spośród nich nie poszukiwało pracy z powodu choroby i niesprawności. Od utworzenia PRON (1991 r.) żadna Kancelaria - ani premiera, ani prezydenta - nie zatrudniała nawet tych skromnych 6 proc. niepełnosprawnych. Wstyd.
Panie premierze, odwagi! Wie pan, że np. osoby na wózkach też grają w tenisa? Naprawdę. I świetnie sobie radzą. Nie trzeba się ich bać. To ludzie. Obywatele. Tacy sami jak pozostali. Warto dać im szansę.
Władza nie potrzebuje niepełnosprawnych - czytaj na Wprost.pl:
Premier i prezydent nie zatrudniają niepełnosprawnych
Tusk gra zamiast pracować? Politykom to nie przeszkadza
Niesamowity wyczyn tenisistki. 444 mecze, 0 porażek