- Wręczanie obywatelstwa polskiego w dniu św. Walentego nie jest przypadkiem. Tak postanowiliśmy pokazać jedną z dróg wiodących do Polski. Generalnie miłość nie zna granic i to bardzo dobrze, ale granice są faktem. Myślę, że najpiękniejszą formą przekraczania granic i odnajdywania swojego miejsca w nowej ojczyźnie jest droga poprzez uczucie, poprzez związek, poprzez małżeństwo - mówił prezydent podczas uroczystości w Belwederze.
"Spotkałem Węgra, który znał Basię"
Komorowski wspomniał swoją podróż na Węgry przed laty, podczas której spotkał Węgra świetnie znającego język polski. - Gdy zapytałem: skąd tak świetnie mówi pan po polsku, Węgier westchnął tylko, podniósł oczy do nieba i powiedział jedno słowo: Basia - opowiadał prezydent.
"O, dzieci! Będą płacić na nasze emerytury"Osobom, które otrzymały polskie obywatelstwo, towarzyszyły rodziny, w tym małe dzieci. Prezydent, zauważając ich obecność, powiedział, że oto "rosną obywatele państwa polskiego, którzy będą w przyszłości płacili na nasze emerytury, warto o tym pamiętać w ferworze dyskusji nad zmianą systemu emerytalnego".
PAP, arb