Policja obawiała się, że jeśli matka dziewczynki weźmie udział w uroczystościach pogrzebowych, może dojść do zamieszek. Nic takiego nie miało miejsca - gdy Sosnowiec żegnał Madzię, Katarzyna W. siedziała w areszcie.
Nie obyło się jednak bez incydentów. Rodzina Madzi prosiła uczestników pogrzebu, by nie filmowali uroczystości. Prośbę przekazywali też obecni na miejscu pracownicy Agencji Detektywistycznej Krzysztofa Rutkowskiego. Prośby zostały zignorowane.
Pogrzeb sześciomiesięcznej dziewczynki dla wielu był tylko okazją do wyjęcia smartfonów, aparatów i kamer. Co autorzy nagrań z nimi teraz poczną? Zrobią mały pokaz dla znajomych? "Tu my w Zakopanem. O, a tu chowali tę dziewczynkę, jak jej tam było. Widać trumnę, patrz, jaka mała. A tu Zenuś w barze, wesoło było że hej" - tak to będzie wyglądało?
Obrazki z Sosnowca przypomniały nam o powrocie ciała prezydenta Kaczyńskiego do Polski i późniejszym pogrzebie pierwszej pary. Też miało być uroczyście, i też zgromadzeni na trasie konduktu nie koncentrowali się na tym, by oddawać komuś jakąkolwiek cześć, tylko by złapać fajne ujęcie. Aparatów i telefonów z kamerami było więcej niż flag Polski.
Dlaczego Polacy tak bardzo lubią fotografować i filmować trumny? Czemu nie wystarczy zdjęcie zrobione przez profesjonalnego fotoreportera, odpowiednio skadrowane, naświetlone, przedstawiające temat, ilustrujące informację?
- Niech śmierć Madzi czegoś was nauczy; żeby więcej było wśród was miłości, życia na co dzień z prawdą - nawoływał ks. Andrzej Domagała, wygłaszając homilię podczas mszy pogrzebowej.
Byłoby dobrze, gdybyśmy wszyscy księdza Domagały posłuchali. A na pogrzeb szli żegnać zmarłego i wspierać jego bliskich a nie się wygłupiać.
Sosnowiec pożegnał małą Madzię
Pogrzeb Madzi: żałobnicy nie uszanowali woli rodzinyMatka Madzi już na wolności, chce ochrony
"Śmierć Madzi? Przestępstwo było nieumyślne"