Zdecydowanym faworytem wyborów jest Władimir Putin. Z najnowszych sondaży pracowni socjologicznych WCIOM i FOM wynika, że gdyby wybory odbyły się w poprzednią niedzielę, to szef rządu wygrałby je już w pierwszej turze: w badaniu WCIOM poparło go 54,7 proc. wyborców, a w badaniach FOM - 50 proc. Żaden z konkurentów Putina nie przekroczyłby progu 10 proc. głosów. Według WCIOM na lidera Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) Giennadija Ziuganowa głosowałoby 9,2 proc. Rosjan (w wersji FOM - 9 proc.), przywódcę nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimira Żyrinowskiego - 8 proc. (7 proc.), miliardera Michaiła Prochorowa - 5,8 proc. (4 proc.), a szefa socjalistycznej Sprawiedliwej Rosji Siergieja Mironowa - 5 proc. (2 proc.). W sondażu WCIOM 8,1 proc. respondentów oświadczyło, że nie weźmie udziału w wyborach, a 8,4 proc. - że nie zdecydowało jeszcze, na kogo głosować. W badaniu FOM wskaźniki te wyniosły odpowiednio 9 i 18 proc.
Obie pracownie odnotowały, że poparcie dla Putina rośnie. W badaniach WCIOM od 7-8 stycznia podskoczyło ono o 6,3 proc. (z 48,4 do 54,7 proc.). Natomiast w sondażach FOM od 25 grudnia zwiększyło się o 6 proc. (z 44 do 50 proc.).
PAP, arb