Jeździł flavią i nie spał
Biografia Montiego ukazała się trzy miesiące po objęciu przez niego rządów. Jej autorzy napisali, że w młodości Monti chodził na mecze piłki nożnej na mediolański stadion San Siro, gdzie kibicował klubowi AC Milan, należącemu obecnie do jego poprzednika Silvio Berlusconiego. W latach 60. , znanych dzięki filmowi Federico Felliniego jako "czas dolce vita", Monti jeździł po Mediolanie lancią flavią coupe i "nie spał po nocach studiując teksty z ekonomii".
Autorzy biografii włoskiego premiera stwierdzili, że pasują do niego następujące określenia: gardzący pochwałami, zachowujący rezerwę, panujący nad sobą. Według autorów, Mario Monti ma "talent do komunikowania się z innymi ludźmi przy pomocy logiki godnej pozazdroszczenia".
"Mister Monti, I love you"
W książce przypomniano słowa, jakie obecny szef rządu usłyszał w Parlamencie Europejskim, gdy był unijnym komisarzem: "Mister Monti, I love you". W ten sposób zwróciła się do niego, w wystąpieniu podczas sesji plenarnej, eurodeputowana z Danii Karin Riis-Jorgensen. To "wyznanie miłości" wywołało taki entuzjazm na sali, że jedna z parlamentarzystek, łamiąc regulamin obrad PE, przechwyciła mikrofon i z rozbawieniem zaproponowała pozostałym kolegom, żeby "zostawić zakochanych samych".
Według Capodanno i Perego, jako komisarz UE Mario Monti cieszył się "ogromnym szacunkiem" ze strony komisarzy i eurodeputowanych. "Taka zgodność ocen czy wręcz uwielbienie to rzecz w instytucjach Unii niezwykła" - stwierdzili autorzy biografii premiera Włoch.
zew, PAP