Dokumenty dotyczące donosów TW "Bolka" są tajne? Kancelaria Sejmu: sprawdzamy to

Dokumenty dotyczące donosów TW "Bolka" są tajne? Kancelaria Sejmu: sprawdzamy to

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kancelaria Sejmu bada czy dokumenty z prac tzw. komisji Ciemniewskiego są tajne (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Komisja powołana przez szefa Kancelarii Sejmu Lecha Czaplę bada, czy dokumenty z prac tzw. komisji Ciemniewskiego, w związku ze zmianami w prawie, nadal są objęte klauzulą tajności - poinformowała kancelaria.

W komunikacie szefa Kancelarii Sejmu Lecha Czapli podkreślono, że powołana w styczniu komisja ma  dokonać przeglądu niejawnych materiałów archiwalnych związanych z  pracami Komisji do badania wykonywania przez Ministra Spraw Wewnętrznych uchwały Sejmu z 28 maja 1992 r. Pracami tej komisji kierował ówczesny poseł Unii Demokratycznej Jerzy Ciemniewski. "Wydając tę decyzję szef Kancelarii Sejmu kierował się potrzebą ustalenia, czy – w związku z licznymi zmianami w przepisach dotyczących ochrony informacji niejawnych, które miały miejsce od momentu wytworzenia tych dokumentów – nadane im klauzule nadal obowiązują" -  czytamy w komunikacie. Komisja ma zbadać, czy zgodnie z obowiązującą obecnie ustawą o ochronie informacji niejawnych "dokumenty te spełniają ustawowe przesłanki ochrony". Ma również przygotować ewentualne pisma do  autorów dokumentów o zajęcie stanowiska w sprawie ich odtajnienia oraz  projekty stosownych decyzji szefa Kancelarii Sejmu.

Co kryją sejmowe archiwa?

Według komunikatu w archiwum Sejmu znajdują się dwie kategorie dokumentów związanych z pracami komisji Ciemniewskiego: jawne sprawozdania z jej prac, które są dostępne w Bibliotece Sejmowej, a  także stenogramy i załączniki, które są objęte ochroną zgodnie z  przepisami ustawy o ochronie informacji niejawnych. Szef Kancelarii Sejmu wziął także po uwagę wnioski o udostępnienie dokumentów z prac komisji Ciemniewskiego, które od 2007 r. były kierowane do Kancelarii; ostatni taki wniosek w styczniu skierował Marek Opioła z PiS, powołując się na pracę w sejmowej komisji ds. służb specjalnych - poinformowano w komunikacie. W jego dalszej części zaznaczono, że procedurę udostępniania materiałów, będących w  zasobach archiwum Sejmu, reguluje rozporządzenie Rady Ministrów z  czerwca 2011 r. i wskazuje ono m.in. wymogi, jakie musi spełniać wniosek o udostępnienie informacji prawnie chronionych. Zdaniem Kancelarii Sejmu, pismo posła Opioły wymogów tych nie spełniało, o czym - jak dodano - poseł został poinformowany. "Podniesiony przez posła Opiołę argument prac w komisji ds. służb specjalnych nie mógł być w tym przypadku wzięty pod uwagę, gdyż komisja ta nie zajmuje się i nie ma w planach swoich prac analizy działań" komisji Ciemniewskiego - czytamy w komunikacie. Szef Kancelarii Sejmu poinformował też posła PiS o działaniach podjętych w celu wyjaśnienia charakteru prawnego tych materiałów oraz jednoznacznego rozstrzygnięcia, w jakim zakresie mogą być one udostępniane.

IPN też pyta

Z kolei rzecznik IPN Andrzej Arseniuk poinformował, że prezes IPN wystąpi do marszałek Sejmu o weryfikację informacji o  dokumentach z tzw. komisji Ciemniewskiego, a w przypadku ich potwierdzenia - o przekazanie dokumentacji byłej Służby Bezpieczeństwa do  zasobu archiwalnego Instytutu. - W związku z publikacjami prasowymi dotyczącymi znajdującej się w  Kancelarii Sejmu dokumentacji zgromadzonej przez tzw. komisję Ciemniewskiego i przesłankami wskazującymi na fakt występowania w niej materiałów archiwalnych wytworzonych przez organa bezpieczeństwa państwa lub ich kopii informuję, iż prezes IPN w trybie przepisów ustawy o  Instytucie wystąpi do marszałek Sejmu o uruchomienie procedur pozwalających na weryfikację tych informacji, a w przypadku ich potwierdzenia, o przekazanie dokumentacji byłej Służby Bezpieczeństwa do  zasobu archiwalnego Instytutu Pamięci Narodowej - tłumaczył Arseniuk.

Tygodnik "Uważam Rze" napisał 20 lutego, że dotarł do tajnych protokołów tzw. komisji Ciemniewskiego, która badała lustrację przeprowadzoną w 1992 roku przez Antoniego Macierewicza. Według tygodnika z protokołów wynika, że w kancelarii tajnej Sejmu mogły zachować się kopie – uważanych dotychczas za zaginione – donosów złożonych przez TW "Bolka" (według niektórych historyków miał to być pseudonim nadany byłemu prezydentowi Lechowi Wałęsie, który w latach 1970-1976 miał rzekomo współpracować z SB). "Wydając tę decyzję Szef Kancelarii Sejmu kierował się potrzebą ustalenia, czy – w związku z licznymi zmianami w przepisach dotyczących ochrony informacji niejawnych, które miały miejsce od momentu wytworzenia tych dokumentów – nadane im klauzule nadal obowiązują" -  podkreślono w komunikacie kancelarii.

PAP, arb