"Harmonizacja systemów podatkowych, a zwłaszcza podatków od przedsiębiorstw, jest jednym z kluczowych elementów, by zakończyć budowę europejskiego rynku wewnętrznego" - czytamy we wstępie do zielonej księgi. Jej autorzy argumentują, że różne systemy podatkowe to dodatkowe koszty dla firm. Prowadzą one też często do zjawiska podwójnego opodatkowania. Znamienne, że temat harmonizacji podatków nie znalazł się w upublicznionym 20 lutego liście przywódców 12 państw UE, w tym Polski, poświęconym właśnie wzmocnieniu rynku wewnętrznego. Francja i Niemcy nie są sygnatariuszami tego listu.
Paryż i Berlin deklarują, że zielona księgą chcą też wesprzeć starania Komisji Europejskiej, która zaproponowała dyrektywę ws. harmonizacji bazy podatkowej dla przedsiębiorstw w UE. Dotychczas na przyjęcie dyrektywy nie zgadzało się w UE kilka państw na czele z Irlandią, która stosuje najbardziej korzystne dla przedsiębiorstw podatki i jest tym samym oskarżana o przyciąganie firm z innych krajów (tzw. delokalizacja). Tymczasem prezydent Francji Nicolas Sarkozy i kanclerz Niemiec Angela Merkel już 17 sierpnia 2011 roku we wspólnym liście do przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya na temat zarządzania gospodarczego strefy euro wyrazili wolę harmonizacji bazy oraz podatku od przedsiębiorstw w obu krajach.
Oba kraje wyznaczyły sobie za cel harmonizację podatku od przedsiębiorstw od 2013 r. Obecnie, co wykazuje zielona księga, podatki w obu krajach bardzo się różnią - w Niemczech przedsiębiorcy płacą podatek w wysokości 15 proc., do tego dochodzi tzw. składka solidarnościowa oraz podatek handlowy. W sumie obciążenia podatkowe wynoszą 29,48 proc. We Francji wszelka działalność gospodarcza jest obłożona podatkiem w wysokości 33,33 proc, ale jednocześnie istnieje stawka zredukowana do poziomu 15 proc. dla niektórych małych i średnich przedsiębiorstw.
PAP, arb