Decyzja afgańskich talibów o przystąpieniu do negocjacji pokojowych z rządem Hamida Karzaja i przedstawicielami Waszyngtonu wpłynie na znaczne pogorszenie stosunków rebeliantów z Al Kaidą. Pewne jest bowiem, że jednym z warunków zapanowania pokoju będzie zerwanie przez talibów bliskich stosunków z tą największą organizacją terrorystyczną.
Fakt, że afgańscy talibowie zgodzili się przystąpić do rozmów pokojowych z rządami Afganistanu i Stanów Zjednoczonych sprawił, że Al Kaida poczuła się opuszczona, zdradzona i osamotniona w swojej walce z Zachodem i wartościami zachodniej cywilizacji. - Al Kaida nas obwinia. Pyta nas: powiedzcie, czemu sprawiacie nam zawód, skoro my wam pomogliśmy, gdy przegrywaliście - powiedział agencji prasowej AFP jeden z talibańskich rzeczników.
Nie jest tajemnicą, że terroryści są bardzo niezadowoleni z powodu trwania negocjacji. - Nie podoba nam się proces postępowania rozmów w Ad-Dauha. Pragniemy, by wojna w Afganistanie i Pakistanie wciąż trwała - potwierdził w rozmowie z AFP informator z kręgów Al Kaidy.
Pakistan Observer, kk
Nie jest tajemnicą, że terroryści są bardzo niezadowoleni z powodu trwania negocjacji. - Nie podoba nam się proces postępowania rozmów w Ad-Dauha. Pragniemy, by wojna w Afganistanie i Pakistanie wciąż trwała - potwierdził w rozmowie z AFP informator z kręgów Al Kaidy.
Pakistan Observer, kk