Tego dnia liderzy największych partii politycznych spotykają się na zakończenie karnawału przy piwie ze swymi zwolennikami, przedstawiają program na najbliższe miesiące i - często nie przebierając w słowach - krytykują swoich przeciwników.
Przewodniczący największej opozycyjnej partii SPD Sigmar Gabriel ostro zaatakował kanclerz Angelę Merkel. Zarzucił jej, że ważne stanowiska państwowe obsadza ludźmi takimi jak Wulff, "który zachował się jak złodziejaszek i uznał swój kraj za łatwy łup dla siebie i partii CDU".
Christian Wulff podał się w piątek do dymisji w związku z podejrzeniem hanowerskiej prokuratury, że jako premier Dolnej Saksonii kilka lat temu przyjmował korzyści majątkowe. Jego następcą ma być dawny szef urzędu ds. akt Stasi Joachim Gauck, który uzyskał poparcie opozycji i koalicji.
- Nadszedł czas, byśmy nie tylko mieli lepszego prezydenta, ale i lepszego kanclerza - powiedział Gabriel na wiecu socjaldemokratów w Vilshofen w Bawarii.
Także przewodnicząca Zielonych Claudia Roth zarzuciła Merkel, że zbyt długo chroniła byłego prezydenta po wybuchu skandalu, który w końcu doprowadził do jego dymisji. - Był to naprawdę pozbawiony godności spektakl - oceniła Roth na wiecu Zielonych w Landshut. Jej zdaniem chadecko-liberalna koalicja rządząca to "koalicja chaosu".
"Nie dajemy się zastraszyć"
Na wiecu współrządzących Niemcami liberałów pobrzmiewały jeszcze echa wojowniczej postawy, z którą w zeszłą niedzielę przeforsowali oni w koalicji kandydaturę Joachima Gaucka na nowego prezydenta - wbrew stanowisku chadeków i samej Angeli Merkel. Chadecy mieli nawet zagrozić liberalnej FDP zerwaniem koalicji, ale ostatecznie ustąpili i też poparli Gaucka. - Gdy ktoś nam grozi, to nie dajemy się zastraszyć, lecz stajemy się jeszcze silniejsi - powiedział szef FDP, wicekanclerz Philipp Roesler.
Gauck to dobry wybór?
Bawarska chadecja CSU przekonywała w środę, że nie ma żadnych wątpliwości co do kandydatury Joachima Gaucka. - Ten prezydent federalny in spe to bardzo dobry wybór - powiedział były premier Bawarii Edmund Stoiber na wiecu CSU w Pasawie. Przypomniał, że tak jak CSU Gauck sprzeciwia się wstąpieniu Turcji do UE. - Co miałbym właściwie zarzucić temu człowiekowi? - dodał Stoiber.
Tradycja dyskusji politycznych w Środę Popielcową sięga początków XX wieku. Jest związana z bawarskim Vilshofen, gdzie w tym dniu odbywał się targ. Jego uczestnicy w przerwach między transakcjami dyskutowali na tematy polityczne. W 1919 roku w Vilshofen zorganizowano pierwszy wiec polityczny. Za czasów legendarnego szefa CSU Franza Josefa Straussa spotkania w Środę Popielcową stały się okazją do bezpardonowych ataków na przeciwników politycznych. Tradycję tę kontynuują jego następcy.
eb, pap