Rosjanie maszerują dla Putina. Zwolenników premiera dowożono do Moskwy pociągami

Rosjanie maszerują dla Putina. Zwolenników premiera dowożono do Moskwy pociągami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Putin w ramach kampanii wyborczej odwiedził jedną z jednostek wojskowych (fot. EPA/ALEXEY NIKOLSKY/PAP) 
Dziesiątki tysięcy stronników premiera Władimira Putina wyszły na ulice Moskwy, aby zamanifestować poparcie dla jego polityki i - jak określili to inicjatorzy tej akcji - dać odpór siłom, chcącym doprowadzić do rozpadu kraju.

Demonstracja jest kulminacyjnym punktem kampanii Putina przed wyznaczonymi na 4 marca wyborami prezydenckimi - zorganizował ją sztab wyborczy szefa rządu i Ogólnorosyjski Front Narodowy, który stanowi jego zaplecze w walce o prezydenturę. Front skupia sterowane z Kremla organizacje kombatanckie, młodzieżowe, kobiece, związkowe i biznesowe. W manifestacji uczestniczą nie tylko sympatycy Putina z Moskwy i  obwodu moskiewskiego, ale także z innych regionów Federacji Rosyjskiej. Z  Jekaterynburga do stolicy przyjechał specjalny pociąg agitacyjny, który przywiózł 700 robotników z uralskich fabryk.

Zwolennicy premiera zebrali się na Bulwarze Frunzeńskim, skąd wyruszyli w kierunku stadionu Łużniki, gdzie odbędzie się wielki wiec, w  którym oczekiwany jest udział samego Putina. Policja podała, że w pochodzie bierze udział ponad 30 tys. osób. Kilkadziesiąt tysięcy stronników szefa rządu zgromadziło się już też na  samym stadionie. Niezależne media od kilku dni informują o ludziach zmuszanych przez przełożonych do uczestnictwa w akcji poparcia dla Putina. Skargi takie napływają tak z Moskwy, jak i innych regionów Federacji Rosyjskiej. Manifestacja odbywa się pod hasłem "Obronimy Ojczyznę!". 23 lutego obchodzony jest w Rosji jako Dzień Obrońcy Ojczyzny (dawniej - Dzień Armii Radzieckiej). Dzień ten jest ustawowo wolny od pracy.

Swoje akcje w Moskwie zorganizowali też inni kandydaci w wyborach prezydenckich. Na placu Aleksandra Puszkina demonstrują sympatycy przywódcy nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimira Żyrinowskiego, a na placu Teatralnym - zwolennicy lidera Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) Giennadija Ziuganowa.

PAP, arb