"Dialog z Pawlakiem nie jest krwisty"
Tusk zapewnił, że ciągle prowadzi dialog z wicepremierem, szefem PSL Waldemarem Pawlakiem. - Nie jest to krwisty dialog, w mediach wygląda to zdecydowanie gorzej. Ale prawdopodobnie wielu polityków - także partii koalicyjnej w tak trudnym momencie, jakim jest zmiana wieku emerytalnego - ma potrzebę, i ja to szanuję, artykułowania własnego poglądu. Ja zdaję sobie sprawę, z jak dużym ryzykiem politycznym wiąże się ta zmiana - dodał szef rządu. Zapewnił, że co do istoty problemu nie ma sporu. Jego współpracownicy starają się ocenić, jakie propozycje zgłaszane m.in. w ramach konsultacji społecznych są możliwe do zrealizowania, aby uczynić podniesienie i zrównanie wieku emerytalnego mniej bolesnym. - Na pewno nie wchodzi w rachubę powrót do emerytur pomostowych, czyli na pewno nie przygotujemy projektów osłonowych, tzn. że niby podnosimy wiek emerytalny, a tak naprawdę niczego nie zmieniamy. Nie ma miejsca i czasu na oszukiwanie - podkreślił Tusk.
PO-PSL bliżej porozumienia?
Ocenił też, że po spotkaniu władz PO i PSL ws. emerytur obie partie będą "bliżej niż dzisiaj ustalenia tego, co na pewno jest do zaakceptowania" w ramach koalicji. Premier zadeklarował ponadto, że oceny środowisk kobiecych będą miały większy wpływ na ewentualną modyfikację ustawy emerytalnej niż opinia partii politycznych albo związków zawodowych. - Nie, żebyśmy lekceważyli te opinie, ale najważniejsze dla nas są argumenty, które pojawiają się ze strony najbardziej zainteresowanych albo tych, którzy mają poczucie największego zagrożenia, a więc ze strony środowisk kobiecych - zaznaczył Tusk. W połowie lutego premier ogłosił przekazanie do konsultacji społecznych projektu reform w systemie emerytalnym. Główną zmianą jest stopniowe podnoszenie wieku emerytalnego do 67. roku życia dla mężczyzn i dla kobiet.
ja, PAP