Wyrok na Tymoszenko zapadł w październiku - skazując byłą premier na siedem lat więzienia, sąd uznał, że przekroczyła swoje kompetencje, gdy stojąc na czele rządu zgodziła się w 2009 r. na zawarcie niekorzystnych dla Ukrainy umów gazowych z Rosją. Skazanie byłej szefowej rządu wywołało krytykę na Zachodzie. Unia Europejska uznała, że wyrok był motywowany politycznie, w związku z czym w grudniu Bruksela nie parafowała umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą.
Tymoszenko odbywa karę w żeńskiej kolonii karnej w Charkowie. Służby więzienne podały 24 lutego, że gdy tylko była premier, która narzeka na silne bóle w kręgosłupie, upora się z problemami zdrowotnymi, zostanie skierowana do pracy w więziennej szwalni.
Tymoszenko, przywódczyni największego ugrupowania opozycji w parlamencie, była główną konkurentką Janukowycza w wyborach prezydenckich w 2010 r. Opozycjonistka utrzymuje, że jej skazanie jest wynikiem dążeń do wyrugowania jej z polityki przed zaplanowanymi na październik wyborami do Rady Najwyższej Ukrainy.
PAP, arb